Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

MŚ kobiet Dywizji IB: O krok od historycznego awansu

MŚ kobiet Dywizji IB: O krok od historycznego awansu

Polki pokonały w Pekinie w Mistrzostwach Świata Dywizji I Grupy B 4:3 Chinki i zajmują drugie miejsce w tabeli przed ostatnią kolejką, która odbędzie się w piątek. Mecz z Holandią zadecyduje, czy po raz pierwszy w historii awansują na bezpośrednie zaplecze światowej elity.

Chinki i Polki znalazły się w tej samej sytuacji. Do wczoraj obie drużyny cieszyły się statusem niepokonanych, ale przyszło im w tym samym dniu przełknąć gorycz porażki. O ile nasze dziewczyny były o krok od odwrócenia złej passy w spotkaniu z Koreą Południową, które Azjatki wygrały ostatecznie 4:3, to Chinki poległy z kretesem w starciu z Holenderkami, dając sobie zaaplikować cztery gole i nie odpowiadając na te trafienia ani razu.


To zwiastowało jedno. Łatwo nie będzie. Po pierwsze dlatego, że Chinki to zawsze niewygodne rywalki, których atutem jest szybkość, a biało-czerwone straciły wiele sił w starciu z prezentującą ten sam styl Koreą. Po drugie, bo Chinki to gospodynie imprezy, co zawsze wyzwala dodatkowe pokłady sił w drużynie. Po trzecie, bo rywalki za wszelką cenę będą chciały zmazać plamę ze starcia z „Pomarańczowymi”, no i wreszcie dlatego, że do prowadzenia meczu wyznaczona została Czeszka Ilona Novotna, czyli ta sama sędzia, która dzień wcześniej tak restrykcyjnie traktowała wszelkie przewinienia, co spowodowało nałożenie na polski zespół aż 24 minut kar.



Spotkanie rozpoczęło się w najgorszy z możliwych sposobów. Na zegarze nie wybiła nawet jeszcze druga minuta gry, jak krążek wylądował w naszej siatce. Błyskawicznym trafieniem popisała się 22-letnia Xin He, występująca swego czasu w zlikwidowanej właśnie najważniejszej lidze kanadyjskiej CWHL, gdzie rywalizowała wraz z drużyną Vanke Rays z chińskiego Shenzhen.


Polki starały się za wszelką cenę grać uważnie i zgodnie z przepisami, aby nie podpaść pani Novotnej. Jako pierwsza jej uwagę zwróciła Liying Yang za przeszkadzanie. Biało-czerwone nie zdążyły nawet rozwinąć skrzydeł w przewadze, jak rozległ się gwizdek sygnalizujący odesłanie do boksu kar Patrycji Sfory za spowodowanie upadku przeciwniczki. Znacznie gorzej sytuacja wyglądała w 9. minucie, gdy przyszło nam bronić się w czwórkę przeciwko piątce przez pełne 120 sekund. Był to wynik odsiadywania przewinienia przez Joannę Strzelecką.


W końcu nadeszła 12.minuta, czyli wielka chwila w życiu 16-letniej Wiktorii Sikorskiej. Najlepsza napastniczka ostatnich Mistrzostw Świata Juniorek Dywizji I Grupy B rozgrywanych w styczniu w szkockim Dumfries, zaliczyła swoje debiutanckie trafienie w oficjalnym meczu reprezentacji seniorskiej, a co za tym idzie swój pierwszy gol w „dorosłym” czempionacie.


Straty zostały odrobione, choć łatwo nie było, gdyż strzelczyni bramki dla naszych barw za opóźnianie gry trafiła za hokejowe „kratki” i biało-czerwone musiały przez dwie ostatnie minuty pierwszej tercji bronić się, mając o jedną zawodniczkę mniej.


Widać, że Polki przeanalizowały sobie dokładnie wydarzenia dnia poprzedniego, a także to co zaczęło się dziać w premierowej odsłonie pojedynku z Chinkami i zamiast same łapać kolejne kary prowokowały swoje rywalki do popełniania błędów. Efekt? Cztery wizyty Azjatek w boksie kar i dwie bramki Polek w tym czasie.


Pierwsze prowadzenie dla biało-czerwonych zapewniła nam niezawodna w tym turnieju Karolina Późniewska. Pani kapitan znów otrzymała wsparcie od głównej „asystentki” naszej kadry Kamili Wieczorek. W 38. minucie smak zdobycia gola na pekińskiej imprezie poczuła nasza defensorka Wiktoria Gogoc, do której podawała grająca z nią w jednej parze Natalia Kamińska. 3:1 to wymarzony dla nas rezultat, którego na szczęście nie zmienił nawet fakt, że tak jak w poprzedniej tercji znów Polki ostatnie momenty partii musiały zagrać w osłabieniu. Ukarana została Olivia Tomczok za spowodowanie upadku przeciwniczki.


Czym mniej czasu zostawało na zegarze w trzeciej tercji, tym bardziej wzrastały szanse Polek na końcowy sukces, choć trzeba przyznać, że Chinki wprost szalały, aby odrobić dwubramkową stratę. W tej pogoni posunęły się do przekroczenia przepisów, co skrzętnie zauważyła sędzia i odesłała na ławkę Zhixin Liu. Do akcji wkroczyła w tym momencie nasza eskadra do zadań specjalnych pod dowództwem pani kapitan Późniewskiej. Jej nieodzowne asystentki w osobach Wieczorek oraz Magdaleny Czaplik pomogły, a bytomianka zdobyła swojego drugiego gola w tym dniu i zarazem dziewiąty punkt (5G + 4A) na pekińskiej imprezie, co czyni ją wraz z Holenderką Savine Wielengą najskuteczniejszą zawodniczką tego turnieju. Tuż za nią w rankingu znajdują się Czaplik (2G + 4A) i Wieczorek (1G + 5A), która nie ma sobie równych w ilości kluczowych podań.


Polki miały w swoich rękach wszelki oręż ku temu, żeby spokojnie dokończyć spotkanie z bezpieczną przewagą. To jednak byłoby za proste, a przede wszystkim pozbawione należytej dramaturgii. W 52. minucie na ławkę kar odesłana została za uderzanie kijem Wiktoria Dziwok. W czasie gry w osłabieniu i prawdziwej chińskiej nawałnicy faulem ratowała się Gogoc, której nie pozostało już nic innego, żeby udaremnić atak będącej na czystej pozycji rywalki. Skończyło się rzutem karnym, który na gola zamieniła Xin Fang.


Podopieczne Jakoba Köllikera, byłego kapitana szwajcarskiej kadry momentalnie ruszyły do kolejnych ataków, chcąc wykorzystać fakt, że Polki wciąż grały jeszcze w czwórkę, gdyż na ławce kar przebywała Dziwok.


Na 11 sekund przed jej powrotem do gry po raz drugi w ciągu niespełna minuty Fang pokonała Martynę Sass, tyle tylko, że tym razem był to gol z akcji, a nie z najazdu.


W tym momencie zrobiło się już bardzo nerwowo. Jeszcze chwilę temu Polki miały bezpieczne trzy bramki różnicy, a w wyniku jednej kary, w czasie jej trwania straciły dwa gole.


Zawodniczki byłego trenera zespołów NLA oraz wieloletniego głównego szkoleniowca kadry narodowej juniorów Szwajcarii, będącego zarazem asystentem w seniorskiej reprezentacji tego kraju, rzuciły się z całym impetem na biało-czerwone, aby odrobić już tylko jedno trafienie straty.


Na niespełna dwie minuty przed końcem Kölliker wezwał swoje hokeistki na rozmowę, ustalając taktykę na ostatnie fragmenty meczu. Na drodze do realizacji jego planów stanęła kara otrzymana przez Minghui Kong na 73 sekundy przed syreną oznajmiająca zakończenie gry.


Polki dowiozły korzystny wynik, rewanżując się kolejnej ekipie za porażkę w zeszłym roku w Asiago, gdzie nasze dziewczyny na dzień dobry uległy Chinkom 0:4. Biorąc pod uwagę wynik sparingu rozegranego tuż przed rozpoczęciem pekińskiej imprezy, w którym nasze znów nie wbiły nic Azjatkom, trzeba podkreślić, że tym razem skuteczność i wykorzystywanie przewag okazało się kluczem do sukcesu.



Polki mają czas do piątku, aby odpocząć po dwóch kolejnych bojach z piekielnie szybkimi azjatyckimi drużynami. Natomiast za dwa dni staną przed historyczną szansą awansu na bezpośrednie zaplecze światowej elity. Aby to zrobić trzeba tylko i aż wygrać z Holenderkami w trakcie 60 minut, bez dogrywki i rzutów karnych. „Pomarańczowe” jak na razie jeszcze się nie potknęły. Dziś odniosły czwarte kolejne zwycięstwo. Tym razem 3:1 nad Łotyszkami.


Czyżbyśmy mieli emocjonować się w przyszłym roku pojedynkiem ze Szwedkami, które właśnie po raz pierwszy w historii spadły do dywizji IA? Szanse na to są, poczekamy zobaczymy…


Po meczu powiedzieli:


Ivan Bednar (trener reprezentacji Polski)

Dziewczyny piszą historię! Jestem dumny z każdej z nich, bo zostawiają serce na lodzie. Dzisiaj walczyły nie tylko z drużyną przeciwną, ale i z całą halą, gdyż mecz odbywał się przy pełnej widowni. Podkreślam jeszcze raz, że jestem z nich dumny i dziękuje za walkę. Chcę wyróżnić i pochwalić postawę drugiej i trzeciej piątki, które odpaliły i pokazały pełnię swoich możliwości.


Patrycja Sfora (wybrana najlepszą zawodniczką polskiej drużyny)

Każda z dziewczyn walczyła dzisiaj całym sercem za drużynę. Wszystkie stały za sobą murem. Przejęłyśmy inicjatywę na początku, by na własne życzenie doprowadzić do nerwowej końcówki. Ale udało się utrzymać dobry rezultat i będziemy walczyć w piątek z Holenderkami. Może w przyszłym sezonie zagramy przeciwko Szwedkom.


Chiny – Polska 3:4 (1:1, 0:2, 2:1)


1:0 – Xin He – Liying Yang (00:55)

1:1 – Wiktoria Sikorska – Wiktoria Dziwok (12:00)

1:2 – Karolina Późniewska – Kamila Wieczorek, Magdalena Czaplik (32:32, 5/4)

1:3 – Wiktoria Gogoc – Natalia Kamińska (37:17, 5/4)

1:4 – Karolina Późniewska – Magdalena Czaplik, Kamila Wieczorek (50:02, 5/4)

2:4 – Xin Fang (52:24, rzut karny)

3:4 – Xin Fang – Rui Ma (53:10, 5/4)


Sędziowie: Ilona Novotna (Czechy) – główny; Alexandra Blair (Kanada), Jenna Puhakka (Finlandia) – liniowe.

Strzały: 38-31 (10-13, 11-13, 17-5)

Kary: 14-12 (2-4, 8-2, 4-2)

Widzowie: 1580


Polska: Martyna Sass (Agata Kosińska) – Patrycja Sfora, Klaudia Chrapek; Karolina Późniewska, Kamila Wieczorek, Magdalena Czaplik - Wiktoria Gogoc, Natalia Kamińska; Sylwia Łaskawska, Ewelina Czarnecka, Oliwia Tomczok – Dominika Korkuz, Joanna Strzelecka; Wiktoria Dziwok, Joanna Orawska, Wiktoria Sikorska – Renata Tokarska, Alicja Wcisło; Katarzyna Wybiral, Iga Schramm, Alicja Siejka.

Trener: Ivan Bednar


Pozostałe mecze przedostatniej kolejki:

Holandia – Łotwa 3:1 (0:1, 1:0, 2:0)

Korea Południowa – Kazachstan 5:1 (2:0, 2:0, 1:1)


Tabela turnieju po przedostatniej kolejce


Miejsce

Drużyna

Mecze

Punkty

1.

Holandia

4

12

2.

Polska

4

9

3.

Chiny

4

6

4.

Korea Południowa

4

6

5.

Łotwa

4

2

6.

Kazachstan

4

1



Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • dzidzio: myślałem że wiara w narodzie umarła
  • dzidzio: witam ale początek nie za dobry
  • rawa: Lepiej wyglądają
  • rawa: Kocury nie mają jak na razie sposobu na Swaymana
  • dzidzio: trzeba w tym meczu zagrać skutecznie bo obrona to nie jest domena kocia
  • dzidzio: Zobaczymy jak zareagują na tą stratę
  • dzidzio: tutaj dużo dzieje się w głowie i wiele zależy od mentalu
  • rawa: W tym sezonie jeszcze z Miśkami nie wygrali.
  • dzidzio: lawiny udowodniły to w Dallas pomimo fatalnego początku
  • dzidzio: my też nie wygraliśmy z Wami w sezonie regularnym a w playoffach było już gorąco ;)
  • rawa: GieKSie zawsze sie ciężko hra z Zagłębiem.
  • dzidzio: czasem 1 mecz potrafi odwrócić serię
  • rawa: Zgadza się.
  • rawa: Boston słupek
  • dzidzio: szalona końcówka ostro poszli
  • rawa: Bruins lepsze w pierwszej.
  • dzidzio: widać większą dojrzałość i opanowanie po stronie niedźwiadków
  • rawa: Będzie się działo w drugiej
  • dzidzio: kocurki za bardzo chcą a czasami im bardziej się chce tym mniej wychodzi
  • dzidzio: pośpiech to zły doradca
  • rawa: Maurice powinien Tarasa do lini z Barkovem i Reinhartem.
  • rawa: Zobaczymy co wymiałczą w drugiej.
  • dzidzio: no tak Rosjanie się lepiej ze sobą dogadają
  • rawa: Lorentz w końcu strzelił
  • dzidzio: ważny mecz w końcu wymaga przełamania
  • rawa: Należało by go wygrać.
  • rawa: Będziesz na jakiś meczu w Ostrawie?
  • dzidzio: do Ostravy myślę się wybrać myślę 1 albo 2 mecze
  • rawa: Jest. Sasza 2;1
  • dzidzio: wreszcie coś ruszyło
  • dzidzio: sam się wybierasz?
  • dzidzio: Do Ostravy albo Pragi
  • rawa: Ja bede ze Stanami, Niemcami i Kazachstanem. Jakbyś był na którymś z tych meczy to fajnie byłoby się spotkać. PanFan będzie też na meczu ze Stanami.
  • rawa: Będzie nas tam kilku.
  • dzidzio: Ja myślę o meczu otwarcia i może Francja
  • dzidzio: szaleć nie będę bo bilety do tanich nie należą ale można też strefe kibica zaliczyć
  • dzidzio: też jakaś opcja
  • rawa: Tanio nie jest niestety.
  • rawa: Na takie playoffy w Stanach kupisz bilet taniej. Wiadomo podróż i pobyt kosztuje.
  • rawa: Wykorzystają w końcu Kocury jakiś PP?
  • dzidzio: chyba nie tym razem
  • rawa: Ale się zagotowało w końcówce. Swayman górą.
  • dzidzio: coś im się lepiej gra w pełnych składach
  • rawa: Na 0.3 sekundy do końca drugiej Gustav Forsling 3:1
  • rawa: Podziurawili w końcu Swaymana. Dotychczas wpuszczał w playoffach nie więcej niż dwie na mecz.
  • dzidzio: kary też odegrały pośrednią rolę
  • dzidzio: pewna utrata sił tylko teraz ważna będzie koncentracja szczególnie na początku tercji
  • rawa: W końcu Miśki mają w nogach 7 meczy z Toronto. Teraz bronili 4 kary.
  • dzidzio: udanej zabawy w 3 tercji
  • dzidzio: trzeba ładować baterię na championat :)
  • rawa: Dzięki Dzidzio za wspólne oglądanie. Do zaś.
  • rawa: Eetu Luostarinen ustrzelił Misie na początku trzeciej. 4:1
  • rawa: Ullmark zmienia Swaymana w bramie.
  • rawa: W końcu w trzeciej Maurice wrzucił Tarasa do Barkova i Reinharta i od razu lepiej graja
  • rawa: Sasza Barkov 5:1 w PP. W końcu wykorzystana przewaga.
  • rawa: Ale napi.erdalanka:)
  • rawa: Montour brama w osłabieniu 6:1
  • rawa: Znowu przytulanki:)
  • rawa: Po pięciu graczy z kazdej drużyny odesłani do szatni.
  • rawa: Teraz Pastrnak z Tkachukiem naparzanka. Stary Tkachuk na trybunach szczęśliwy:)
  • rawa: Brawo Kocury!
    1;1 w serii.
  • PanFan1: Świetny mecz Kocurni, genialny dziś Barkov, pod koniec meczu myślałem że jak ta grupen-napierdzielanka będzie trwać dalej, to mecz będą musieli dograć Montgomery i Mourice 😉
  • PanFan1: ... swoją drogą puściły nerwy Misiom, Marchand po golu Montura zachował się w typowy dla siebie chamski sposób.
  • PanFan1: Kto ma ochotę na kawał rewelacyjnego hokeja dziś, proponuję obejrzeć z odtworzenia Panthers/Bruins na NHL66
  • rawa: https://m.youtube.com/watch?v=hP7-9hqbV0w&t=10s&pp=ygUQZmxvcmlkYSBwYW50aGVycw%3D%3D
  • rawa: Zajechany jestem i trzeba do roboty iść ale mecz był warty oglądania.
  • Hokejowy1964: Pastor ooooo żesz ty......nikt nigdy w życiu mnie tak nie obraził !!! Mnie wyzywasz od oświęcimskich ?! Chyba cię Bóg opuścił jak to pisałeś.....nie pisz nigdy więcej takich bzdur.....zapamiętaj to sobie raz na zawsze boroku !
  • KubaKSU: Ah ta cisza ... :)
  • uniaosw: 🇸🇪✅📝
  • KubaKSU: Kołcz czy grajek?
  • Passtor: 🤣 Hokejowy w porządku zwracam honor i sorki za złą ocenę 👍
  • Oświęcimianin_23: uniaosw, nie uwierzę póki nie zobaczę:)
  • Hokejowy1964: Pastor no to rozumiem :). Od bajtla jestem GieKSiarz więc wiesz o co chodzi 😉
  • KubaKSU: Matczak show 🤣
  • weekendhero: On ściągnął mniej zawodników z ligi niż ściągną teraz po zmianie filozofiii transferowej hahaha
  • Luque: Trzech z ligi już mamy... pora więc chyba na nowych...
  • KubaKSU: Ee tam Luq jeszcze z 3-4 pewnie będzie:D
  • zakuosw: jednak przydomek dzbany jest jak najbardziej odpowiedni. nic się nie uczą na błędach w tychach. Dla nas dobrze :)
  • Luque: Martw się tam lepiej powiatowy czy Ci tam Zupa czasem nieskiśnie... bo będzie płacz za chwilę że połowa czerwca i trenera dalej nie ma
  • Arma: Jak Unii nie uda się znaleźć trenera, myślę że bobersi są w gotowości by podjąć się tego trudnego wyzwania
  • zakuosw: nie muszę się martwić, ponieważ od kilku lat nasz zarząd działa całkiem sprawnie i wiem, że nawet jeśli nie będzie Zupy to mają nagrane inne kontakty
  • uniaosw: Brawo Zupa
  • Oświęcimianin_23: Zupaaaaaaaa
  • Luque: "Z Naszych informacji wynika..." to jeszcze nie jest podpis pod kontraktem ;)
  • Oświęcimianin_23: Rado by nie siał plotek;))))
  • kłapek: A to ci niespodzianka Damian Kapica nie porozumiał się z Podhalem a jego usługami zainteresowana jest Cracovia
  • Arma: Tymczasem prawie 3.5k na zbiórce, dziękujemy za każdą wpłatę
  • Beta: ostatnie uściski z rodziną,znajomymi,pozowanie do zdjęć ,autografy i chłopaki odjechali na MŚ
  • emeryt: Surykatka Kochana witamy w domu
  • Jamer: Nie wierzyłem, ale dobra decyzja... mam nadzieje ze będzie pracował według swoich zasad i Pani Ania będzie z Nim. Powodzenia Zupa w nowym sezonie!
  • Arma: Po transferach było widać w jaką to idzie stronę
  • Arma: a bardziej podpisach
  • Jamer: Arma: Masz rację, ale miejmy nadzieje, że nikt tej Zupy nie będzie chciał przypalić w trakcie sezonu...
  • KubaKSU: Krzemiń i Beza,to było pewne;)
  • emeryt: czyli na dzisiaj mocny znak zapytania przy Marku,Diukovie i Jakobsie...coś cisza o Uimusiu a to bardzo pewny def
  • Arma: Rozwiązanie jest proste, jak ktoś chce zmienić klub to niech to zrobi i tyle. Zupa ma prowadzić zespół i reagować na grę drużyny, nic poza tym. Najwyraźniej Zupa wyczuł że można wyczyścić drużynę i to mam nadzieję zrobi, niech mu wezmą ludzi którzy chcą pracować
  • emeryt: poczatek maja,mozna jeszcze dobrze poszukac sportowo i finansowo
  • Jamer: eme: mam nadzieję, że Zupa w 100% dobierze sztab i zawodników z którymi chce pracować...
  • sethmartin: Tychy na razie zbierają a kiedy zaczną szukać?
  • KubaKSU: Podejrzewam że Zupa ma już teraz 100 %manerw pod każdym kątem, inaczej nie zostałby .
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe