MŚ IB Tychy: Pewne i wysokie zwycięstwo Japonii
Reprezentacja Japonii pewnie zwyciężyła z Ukrainą 8:2 i tym samym przed starciem z Polską wskoczyła na pierwsze miejsce w grupie. Japończycy już jutro zmierzą się z biało-czerwonymi i to spotkanie przesądzi o tym, kto awansuje na zaplecze Elity.
W to spotkanie zdecydowanie lepiej weszli Japończycy. Mieli więcej z gry oraz częściej gościli w tercji rywala. Pierwsze efekty przyniosło to już w 5. minucie. Wówczas Yuki Miura dobrze wypatrzył przed bramką Makura Furuhashiego, który w sytuacji sam na sam zaskoczył bramkarza strzałem pod poprzeczkę. Drugie trafienie dla Japonii padło z kolei dość przypadkowo. Keigo Minoshima uderzył na bramkę sprzed bulika, a krążek odbił się od nogi Iwana Łytwynowa i wpadł do własnej bramki.
Po trzecim trafieniu Japonii, które w samotnej akcji zdobył Makuru Furuhashi doszło do zmiany bramkarza w kadrze Ukrainy. Serhija Pysarenkę zmienił Dmytro Kubrycki, który jednak po niespełna dwóch minutach musiał zjechać do boksu z rozciętą ręką i ponownie do bramki wrócił Siergij Pysarenko. Wówczas Ukraińcy grali w osłabieniu, ale mieli także groźne kontry.
Najgroźniejsza była zdecydowanie w 11. minucie, gdy Ukraińcy wyszli 2 na 1, ale Dmytro Nimenko został powstrzymany przez wracającego Shogo Nakajimę i nie zdołał oddać celnego strzału na bramkę Japonii. Pierwsza tercja skończyła się przepychanką obu ekip, która jednak nie doprowadziła do wykluczeń z gry.
Mocna gra ciałem
W drugiej odsłonie tego starcia mieliśmy przede wszystkim dużo gry ciałem, która często kończyła się zwijaniem hokeistów z bólu na tafli lodowej. Zawodnicy obu ekip często zjeżdżali także do szatni. Roman Błahy był jedną z ofiar groźnego wejścia ciałem, ale wrócił jeszcze w drugiej tercji do gry z rozwalonym łukiem brwiowym.
Już po 24 sekundach drugiej tercji kolejne trafienie zdobyli Japończycy. Makuru Furuhashi zagrał zza bramki do Kento Suzuki, a ten wykorzystał fakt iż Serhij Pysarenko źle pokrył bliższy słupek i wpakował gumę do siatki. Ukraińcy nie byli jednak długo dłużni, a grę na swoje bramki wziął lider zespołu Witalij Lalka, który celnie trącił gumę po zagraniu z niebieskiej Ihora Mereżki.
Japończycy nie spoczęli na laurach i zdołali zdobyć piąte trafienie. Ukraińcy jednak ponownie odpowiedzieli na to trafienie i na tablicy świetlnej widniał wynik 5:2. Dobrą okazję w tej tercji miał jeszcze Makuru Furuhashi podczas gdy Japończycy grali w liczebnym osłabieniu, ale w ostatecznej fazie przestrzelił i nie trafił w światło bramki. Druga odsłona zakończyła się trafieniem Shigeki Hitosato, który bez przyjęcia uderzył z koła bulikowego i zaskoczył ukraińskiego golkipera.
Spokojny spacerek
Ostatnia tercja w tym spotkaniu przebiegła z goła odmiennie. Obie drużyny mniej atakowały i widać było, że chcą już po prostu jak najszybciej skończyć to spotkanie. Pierwsza bramka w tej odsłonie padła w 45. minucie. Wówczas Shigeki Hitosato przekierował przed bramką uderzenie Yushiroha Hirano i wpakował gumę do siatki.
Ostatnie trafienie w tym spotkaniu padło na sekundę przed końcem spotkania i tym samym Japonia zwyciężyła 8:2.
Japonia - Ukraina 8:2 (3:0, 3:2, 2:0)
1:0 Makuru Furuhashi - Yuki Miura, Jiei Halliday (04:19)
2:0 Keigo Minoshima (04:52)
3:0 Makuru Furuhashi (09:08)
4:0 Kento Suzuki - Makuru Furuhashi, Keigo Minoshima (20:24, 5/4)
4:1 Witalij Lalka - Ihor Mereżko, Ilja Korenczuk (25:06)
5:1 Yushi Nakayashiki (31:42)
5:2 Ołeksij Worona - Witalij Andrejkiw, Iwan Łytwynow (34:40)
6:2 Shigeki Hitosato - Yushiroh Hirano (39:56)
7:2 Shigeki Hitosato - Yushiroh Hirano (44:09)
8:2 Yushiroh Hirano - Shogo Nakajima, Shigeki Hitosato (59:59, 5/4)
Sędziowali: Geoffrey Barcelo (główny), Stefan Hurlimann (główny), Daniel Konc (liniowy), Rafał Noworyta (liniowy)
Minuty karne: 10-8
Strzały: 29-30
Widzów: 350
Japonia: Y. Narisawa - K. Minoshima, R. Ishida, Y. Nakayashiki, Y. Osawa, K. Otsu - Y. Otsu, S. Denis, S. Hitosato, S. Nakajima, Y. Hirano - S. Kimura, J. Halliday, K. Suzuki, M. Furuhashi, Y. Miura - Y. Toko, Y. Kon, K. Sato, T. Irikura, M. Suzuki.
Ukraina: S. Pysarenko (D. Kubrycki) - W. Tołtuszkko, I. Mereżko, O. Peresunko, W. Mazur, A. Michnow - P. Panhełow-Jułdaszew, D. Matusewycz, W. Lalka, J. Fadiejew, I. Korenczuk - I. Łytwynow, W. Andrejkiw, R. Błahy, D. Nimenko, M. Cziakancew - A. Grebenik, O. Worona, F. Morozow, M. Simczuk, D. Borodaj.
Komentarze
Lista komentarzy
Karmel
Jutro będzie się działo będzie wesoło.
szalnt
Bardzo dobrze że Ukraina dostała łomot - jak ich koledzy w Mariupolu którzy liczą ile im jeszcze godzin życia zostało patrzą na kolegów ślizgających się po lodzie a także na tych radosnych Ukraińskich facetów kibiców na trybunach.
Zdrowe chłopy a jak widać mają gdzieś wolność Ukrainy.
Smutne to ale prawdziwe
hubal
Japonce z naszych zrobią sushi :)
Pawlak
Y
Yhy
Pawlak
Szalnt ciekawe czy Ty byś miał taką odwagę żeby walczyć. A nie tylko klikać w klawiaturę. Czas pokaże , pzdf