Citok: Dla mnie sezon jeszcze się nie skończył
Wczorajszego wieczoru ostatecznie zakończyły się mecze ćwierćfinałowe Młodzieżowej Hokej Ligi. Hokeiści TME ŁKH Łódź po ciężkich bojach ostatecznie przegrali rywalizację z MKS-em Sokoły Toruń 1:2. W decydującym meczu łodzianie ulegli rywalom 1:4 i pożegnali się z grą o medale.
Tym samym zespół, którego trenerem jest Jurij Ziankou odpadł z fazy play-off. W decydującym meczu zawodnicy ŁKH pierwsi zdobyli bramkę, lecz to było wszystko na co było ich stać w niedzielnym spotkaniu.
– Oczywiście zabrakło skuteczności, bo strzelając jedną bramkę ciężko wygrać spotkanie. Mimo tego drużyna przeciwna na własnym terenie zagrała bardzo odpowiedzialnie i dobrze, dlatego zwyciężyli w obydwóch meczach – zaznaczył Maksim Citok.
Nie da się ukryć, że ekipa z Łodzi oprócz meczu na własnym terenie nie błyszczała dobrą skutecznością.
– Moim zdaniem kluczem była właśnie skuteczność. Mieliśmy dużo sytuacji, ale niestety nie udało nam się pokonać bramkarza rywali. W dodatku bardzo słabo wyglądały nasze przewagi i osłabienia –podkreślił 26-latek.
Mimo iż dla łodzian sezon dobiegł końca, to jednak Maksim Citok wciąż będzie miał co robić.
– Jestem trenerem drużyny 2. ligi w Poznaniu. Grać tam niestety nie mogę, ale dla mnie sezon hokejowy jeszcze się nie skończył – zakończył zawodnik, który w swojej karierze grał w Naprzodzie Janów i Zagłębiu Sosnowiec.
Komentarze