Legendarny Börje Salming nie żyje
Nie żyje legendarny Börje Salming, który był jedną z pierwszych europejskich gwiazd NHL. Słynny Szwed zmarł 3 miesiące po zdiagnozowaniu u niego śmiertelnej choroby.
Salming zmarł dziś w wieku 71 lat. W sierpniu tego roku lekarze stwierdzili u niego stwardnienie zanikowe boczne (ALS) - nieuleczalną chorobę układu nerwowego. Od tego czasu stan jego zdrowia bardzo szybko się pogarszał. Stracił mowę i porozumiewał się tylko przy pomocy specjalnego oprogramowania za pośrednictwem tabletu.
Salming jest jedną z największych legend szwedzkiego hokeja i klubu Toronto Maple Leafs, którego barwy reprezentował przez 16 lat w NHL. W tej lidze występował także w Detroit Red Wings.
Łącznie jako obrońca rozegrał w NHL 1 148 meczów sezonów zasadniczych, strzelił 150 goli i zaliczył 637 asyst. W 81 spotkaniach play-off zdobył 49 punktów. Do dziś ma na koncie najwięcej asyst w historii "Klonowych Liści" oraz najwięcej goli i punktów wśród obrońców. Klub z Toronto zastrzegł numer 21, z którym nazywany za Oceanem "Królem" hokeista występował w jego barwach.
Salming zrobił karierę w NHL w latach 70. i 80. ubiegłego wieku, gdy jeszcze nie było w tej lidze wielu zawodników z Europy. Jako pierwszy gracz ze Starego Kontynentu został włączony do Galerii Sław Hokeja, a w 2017 roku na swoje stulecie NHL umieściła go na liście 100 najlepszych hokeistów w historii ligi. Czterokrotnie był nominowany do nagrody Najlepszego Obrońcy Sezonu w NHL.
Mimo że nigdy nie był mistrzem świata ani olimpijskim, to w 2008 roku Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) wybrała go do sześcioosobowej Drużyny Stulecia IIHF. W 1998 roku został włączony do Galerii Sław międzynarodowego hokeja.
Pomimo swojej ciężkiej choroby Salming niespełna dwa tygodnie temu udał się do Toronto, gdzie przy okazji meczów Maple Leafs klub i kibice oddali mu hołd. Jeszcze w ubiegłym tygodniu wziął w Sztokholmie udział w "Gali Wszech Czasów" szwedzkiego hokeja, podczas której ogłoszono najlepszą szóstkę w historii dyscypliny w tym kraju. Salming znalazł się w parze obrony "Drużyny Wszech Czasów" razem z Nicklasem Lidströmem.
- Klub Toronto Maple Leafs opłakuje stratę Börje Salminga. Börje był pionierem dyscypliny i ikoną z niezłomnym duchem oraz niekwestionowaną wytrzymałością. Pomógł otworzyć drzwi dla Europejczyków w NHL i zdefiniował siebie przez swoją grę na lodzie, a także wkład w społeczność. Börje dołączył do Maple Leafs 50 lat temu i zawsze będzie częścią naszej hokejowej rodziny. Wyrażamy najgłębsze kondolencje jego żonie Pii, dzieciom Theresie, Andersowi, Rasmusowi, Biance, Lisie, Sarze i bratu Stiegowi - napisał w oświadczeniu wydanym w imieniu klubu z Toronto jego prezydent Brendan Shanahan.
- Znakomity wszechstronny obrońca i pierwsza szwedzka gwiazda w historii ligi. Börje Salming był tak samo fizycznie i psychicznie silny, jak utalentowany. Przetarł szlak, którym podążyło wielu największych hokeistów w historii NHL, łamiąc wszystkie stereotypy o europejskich zawodnikach, które dominowały w lidze złożonej niemal w całości z graczy z Ameryki Północnej przed jego przybyciem w 1973 roku - napisał w swoim oświadczeniu komisarz NHL Gary Bettman.
- Börje Salming odszedł. Piszę "odszedł", bo on nigdy nie umrze. Zostawia za sobą tak wiele wspomnień, tak wielu przyjaciół, tak wiele miłości i tak wiele wielkich chwil, że będzie żył wiecznie - napisał w swoim komentarzu dziennikarz szwedzkiej gazety "Aftonbladet" Mats Wennerholm.
Ceremonia na cześć Börje Salminga przed meczem Toronto Maple Leafs z Vancouver Canucks 13 listopada:
Komentarze