Kluby NHL myślą o grze na stadionach. Start sezonu 15 stycznia?
Według nieoficjalnych informacji niektóre kluby NHL planują rozgrywanie w nowym sezonie meczów na stadionach, by z trybun mogli je oglądać kibice. Nową proponowaną datą startu rozgrywek ma być 15 stycznia.
Ze względu na obostrzenia związane z pandemią COVID-19 rozgrywanie meczów w halach z kibicami w najbliższym czasie będzie zapewne bardzo trudne. Co innego jednak, jeśli chodzi o spotkania pod gołym niebem. Według informacji kanadyjskich dziennikarzy co najmniej kilka klubów zastanawia się nad takim rozwiązaniem.
Dziennikarz telewizji Sportsnet Elliotte Friedman pisze, że taki pomysł mają co najmniej 4 kluby najlepszej ligi świata: Anaheim Ducks, Boston Bruins, Los Angeles Kings i Pittsburgh Penguins. Według niego pierwsi byli działacze "Królów". Ich atutem jest fakt, że do właściciela Kings należy także stadion Dignity Health Sports Park, położony w Carson na przedmieściach Los Angeles, na którym na co dzień gra w lidze MLS piłkarska drużyna Los Angeles Galaxy.
Kings mogliby na tym obiekcie organizować mecze wspólnie z Ducks. Z kolei w Bostonie pod uwagę brany jest legendarny baseballowy stadion Fenway Park, na którym w 2010 roku odbył się "Zimowy Klasyk" NHL pomiędzy Bruins a Philadelphia Flyers.
Dziennikarz telewizji TSN i serwisu The Athletic Pierre LeBrun ujawnił z kolei, że władze Pittsburgh Penguins poinformowały NHL, że byłyby gotowe rozpocząć sezon na stadionie. W grę ma wchodzić futbolowy Heinz Field, na którym odbyły się już dwa mecze NHL (w 2011 i 2017 roku), a także baseballowy PNC Park. Ten pierwszy do stycznia będzie jednak wykorzystywany przez drużynę Pittsburgh Steelers występującą w futbolowej lidze NFL.
Zainteresowanie grą pod gołym niebem mają także wyrażać działacze Carolina Hurricanes. Jak twierdzi Pierre LeBrun, nie mówi się za to o takiej możliwości w przypadku kanadyjskich drużyn.
Nawet na stadionach kibice musieliby zasiadać z zachowaniem fizycznego dystansu, a więc w ograniczonej liczbie. Mimo wszystko, takie rozwiązanie dałoby jednak jakieś wpływy z biletów, a NHL jest ligą dość mocno uzależnioną od tego źródła finansowania.
Dziennikarze, którzy ujawnili te pomysły, sami zastrzegają jednak, że droga do ich realizacji jest ciągle długa. Jak pisze Friedman, koszty organizacji takich meczów byłyby liczone w milionach. Mogłoby się więc okazać, że nie tylko nie pomogłyby one zmniejszyć strat ponoszonych przez kluby w związku z pustymi trybunami, ale jeszcze by je zwiększyły.
W dodatku niezbyt przychylni takiej inicjatywie mają być sami hokeiści, których większości według ankiety przeprowadzonej w lidze nie odpowiada regularne zmienianie hal na stadiony i odwrotnie podczas trwania sezonu.
W listopadzie zastępca komisarza NHL Bill Daly, zapytany o możliwość organizowania meczów pod gołym niebem w najbliższym sezonie odpowiedział: - Jest mało prawdopodobne, że będziemy mieli więcej meczów na zewnątrz, bo plany na sezon 2020-21 nie uwzględniają odpowiednio związanych z tym kosztów.
Nadal nie ma oficjalnej daty startu nowego sezonu, ale według dobrze poinformowanych dziennikarzy w ostatnich dniach NHL i NHLPA rozmawiały o inauguracji 15 stycznia. Wcześniej liga "celowała" w 1 stycznia, jednak w tej chwili wydaje się to już niemożliwe. Według nowych doniesień obozy przygotowawcze miałyby potrwać 2 tygodnie, a każdy zespół w sezonie zasadniczym rozegrałby prawdopodobnie 52 lub 56 meczów. Drużyny, które latem nie brały udziału w play-offach, mogłyby rozpocząć swoje przygotowania o 2-3 dni wcześniej. Cały sezon zakończyłby się na przełomie czerwca i lipca przyszłego roku.
Wciąż do rozwiązania pozostaje kwestia obniżki wynagrodzeń zawodników w związku ze spadkiem przychodów ligi i skróceniem sezonu, ale w tej sprawie rozmowy trwają. Jak napisał na Twitterze Pierre LeBrun, jest "pozytywny klimat".
Komentarze