Kasperlík: Powoli wracamy do gry, jaką prezentowaliśmy w poprzednim sezonie
JKH GKS Jastrzębie po raz pierwszy w tym sezonie pokonał GKS Katowice 3:2. Dokonał tego na terenie rywala, a ważną cegiełkę do tego triumfu dołożył Martin Kasperlík, który miał udział przy dwóch trafieniach swojego zespołu.
W meczu 31. kolejki Polskiej Hokej Ligi GieKSa podejmowała w „Satelicie” mistrzów Polski. Podopieczni Jacka Płachty z dorobkiem 52 punktów zajmowali pozycję wicelidera, a jastrzębianie zajmowali czwartą lokatę z ośmioma „oczkami” zgromadzonymi mniej.
Na gole w tym starciu trzeba było poczekać do trzeciej odsłony. Wynik spotkania otworzył Dominik Jarosz, który przekierował do bramki uderzenie Martin Kasperlíka.
Dwie minuty później wyrównał Mateusz Bepierszcz, ale w 51. minucie znów do głosu doszli jastrzębianie. Prowadzenie dał im Kasperlík, który poprawił uderzenie Mateusza Bryka.
– To był trudny mecz. W pierwszych dwóch tercjach katowiczanie byli lepsi i szybsi. W trzeciej tercji dużo walki, mieliśmy dziś naprawdę dużo szczęścia, ale wygraliśmy. Zostaje nam się cieszyć i świętować trzy punkty – powiedział autor drugiego gola.
Trener Jacek Płachta starał się ratować wynik i w końcówce zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu, ale przyczynił się do straty trzeciego gola. Gumę w pustej bramce umieścił Roman Rác. Wynik spotkania na 3:2 ustaliło trafienie Joony Monto.
Jastrzębianie powoli odzyskują formę. Na ich dyspozycję i wyniki wpływ miała gra w Hokejowej Lidze Mistrzów.
– To prawda, Liga Mistrzów odcisnęła na nas piętno. Powoli wracamy do gry, jaką prezentowaliśmy w poprzednim sezonie – ocenił Martin Kasperlík.
Ekipa mistrza Polski nie zagra w tegorocznym Turnieju Finałowym Pucharu Polski.
– Źle rozpoczęliśmy rozgrywki, dlatego będzie teraz czas, aby potrenować i pozbyć się błędów, które tak bardzo nam przeszkadzają. Ten czas dobrze wykorzystamy – stwierdził dynamiczny skrzydłowy. – Byłbym bardzo zadowolony, gdyby nastąpiła powtórka i zdobylibyśmy Mistrzostwo Polski. Sezon jest trudny, lecz wierzę w to, iż wrócimy na właściwe tory i będziemy wygramy – dodał.
Martin nie zapomniał o nadchodzących Świętach Bożego Narodzenia i przekazał wszystkim polskim kibicom oraz czytelnikom naszego portalu następujące życzenia.
– Wszystkim kibicom polskiego hokeja życzę wielu emocji, oczywiście pozytywnych z nami w rolach głównych. Do tego dużo zdrowia i szczęścia. A w nadchodzącym Nowym Roku spełnienia marzeń i wszystkiego dobrego – zakończył napastnik JKH.
Komentarze