Kalle Anka och hans vänner önskar God Jul! Bajkowe święta po szwedzku
Boże Narodzenie to okres, który niesie ze sobą niezwykle bogate tradycje. W jaki sposób święta celebrują Szwedzi? Kim jest Jultomten i dla kogo przewidziane są julkapp, porozmawialiśmy ze szwedzkimi stranieri, występującymi na co dzień w TAURON Hokej Lidze.
Boże Narodzenie to okres, który niesie ze sobą niezwykle bogate tradycje. W jaki sposób święta celebrują Szwedzi? Kim jest Jultomten i dla kogo przewidziane są julkapp, porozmawialiśmy ze szwedzkimi stranieri, występującymi na co dzień w TAURON Hokej Lidze.
Szwecja, w swoich tradycjach bożonarodzeniowych nie różni się wiele od pozostałych europejskich krajów. Szwedzi, podobnie jak Polacy ubierają choinkę. Najbardziej wyczekiwanym gościem przez wszystkie dzieci jest Jultomten. Jego wizerunek jest zbliżony do tego, w jaki przedstawiany jest św. Mikołaj. Nosi również charakterystyczną czapkę, tyle, że jest on skrzatem, w którego zaprzęgu zamiast reniferów, zaprzęgnięty jest koziołek. Jego najważniejszą świąteczną misją jest dostarczenie julkapp, czyli okazjonalnych podarków. Czy świąteczny krajobraz w Szwecji wiążę się ze śnieżnymi zaspami po horyzont i siarczystymi mrozami?
– Pochodzę z północnych części kraju. Zimą panują w tych regionach bardzo niskie temperatury, oraz jest naprawdę sporo śniegu. Jest to również okres, kiedy niemal przez cały dzień panuje zmrok – wyjaśnia Johan Ceder, napastnik Marmy Ciarko STS-u Sanok.
– Okres bożonarodzeniowy w Szwecji jest wyjątkowy! Panuje pokój i atmosfera wyciszenia. Obrazu dopełniają bożonarodzeniowe lampki, świece oraz świąteczna muzyka – zaznacza Hampus Olsson, rosły napastnik GKS-u Katowice.
Dla Szwedów świąteczny okres, to również czas spędzany przede wszystkim w gronie najbliższych. Rodzinne biesiady przy świątecznym stole, są stałym elementem bożonarodzeniowych tradycji.
– Celebracje Bożego Narodzenia rozpoczynamy już od 24 grudnia, spędzając czas z rodziną. Zawsze towarzyszy nam syto zastawiony stół, na którym nie brakuje wędlin, klopsów i kiełbas. Nieodzownym elementem są również ziemniaki, a także drobne przekąski – opowiada Linus Lundin, bramkarz Re-Plast Unii Oświęcim.
Jego klubowy kolega Carl Ackered wypowiada się w podobnym tonie.
– Boże Narodzenie to wyjątkowy czas dla Szwedów, do którego skrupulatnie się przygotowujemy. Uwielbiamy obdarowywać się prezentami i cieszyć się wspólnie spędzonym czasem. W naszym menu, nie brakuje potraw rybnych, tradycyjnych klopsów oraz wielu specjalnych potraw, których nie potrafię opisać, ale smakują wybornie.
W Polsce prawdopodobnie nikt nie wyobraża sobie Świąt Bożego Narodzenia, bez emisji filmu „Kevin sam w domu”. W Szwecji tradycje świątecznego kina sięgają aż lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W niespełna 11 milionowym kraju, niemal 5 mln, zasiada przed telewizorem. Jaki film przyciąga tak licznie Szwedów przed telewizory? O tym opowiedział nam Hampus Olsson.
– Tradycyjnie, o godzinie 16:00 zasiadamy wspólnie, aby zobaczyć świąteczny odcinek „Kaczora Donalda” – wyjaśnia skrzydłowy GieKSy.
Nieodzownym elementem świątecznych tradycji, jest obdarowywanie się nawzajem prezentami. Który spośród świątecznych podarków najmocniej utkwił w pamięci naszych rozmówców?
– Jeśli mam być szczery, to żaden z prezentów nie utknął w mojej pamięci na dobre. Więc mam nadzieję, że ten wyjątkowy, wciąż na mnie czeka – uśmiecha się Ceder.
– Wyjątkowym prezentem była dla mnie moja pierwsza gra z serii NHL na konsolę Play Station – zwrócił uwagę Olsson
– Myślę, że takim wyjątkowym prezentem był mój pierwszy ekwipunek hokejowy- rękawice, łyżwy oraz kij – zaznacza Carl Ackered.
– Pamiętam kiedy dostałem swoją pierwszą maskę bramkarską. Miałem wówczas może z 11-12 lat. To było wyjątkowe doświadczenie dla mnie – kończy Lundin.
Komentarze