Jakub Worwa: Popełniliśmy jeden błąd za dużo
Hokeiści Tauron Podhala Nowy Targ byli o krok od sprawienia niespodzianki i pokonania na wyjeździe Ciarko STS-u Sanok. Ostatecznie przegrali 5:6. – Naprawdę niewiele nam zabrakło – mówił po porażce 5:6, Jakub Worwa, napastnik „Szarotek”.
Spotkanie obfitowało w wiele bramek. Już w pierwszej odsłonie bramkarze obu drużyn musieli dwukrotnie wyciągnąć gumę z siatki. W drugiej odsłonie padło pięć bramek, a na początku trzeciej odsłonie nowotarżanie doprowadzili do wyrównania. W końcówce ostatnie słowo jednak do STS-u.
– Myślę, że kibicom ten mecz mógł się podobać, głównie z powodu dużej liczby zdobytych bramek. Spotkanie było jednak chaotyczne z obu stron. W hokeju mecz wygrywa drużyna, która popełnia mniej błędów. My popełniliśmy o jeden błąd za dużo przez co wracaliśmy do domu bez punktów – ocenił Jakub Worwa.
Podhale boryka się ostatnio z problemami kadrowymi, gdyż kilku zawodników opuściło klub, chcąc zakończyć sezon nieco później i zagrać w fazie play-off. Jednak młodzi wychowankowi nie zamierzają się poddawać.
– W każdym meczu zostawiamy zdrowie i serce na lodzie. Każdy walczy jak tylko może, żeby wygrać mecz. Dzisiaj naprawdę niewiele nam zabrakło. Uważam, że zasłużyliśmy na jakieś punkty – dodał waleczny napastnik, który zdobył gola na 5:5.
Nowotarżanie po trzeciej tercji poczuli, że mogą urwać jakieś punkty rywalowi. Po jednej z akcji nadziali się na zabójczą kontrę, która zdecydowała o zwycięstwie sanoczan.
– Odrobiliśmy dwubramkową stratę i trzeba było iść za ciosem. Mieliśmy kilka sytuacji, żeby wyjść na prowadzenie, lecz to jednak sanoczanie wykorzystali swoją okazje i zwyciężyli – zakończył 22-letni napastnik.
Podhale w piątek zmierzy się na własnym lodzie z Comarch Cracovią, która wygrała ostatnich siedem spotkań z rzędu.
Komentarze