Jacek Szopiński: Liga open to jest kompletne nieporozumienie. To jest zabójstwo polskiego hokeja

Po ostatnim meczu sezonu MHL pomiędzy Polonią Bytom a MMKS-em Podhale Nowy Targ, zakończonego zwycięstwem niebiesko-czerwonych 5-3, o wypowiedź poprosiliśmy szkoleniowca młodych "Szarotek" Jacka Szopińskiego. Były reprezentant Polski, olimpijczyk, odniósł się między innymi do formuły ligi open.

W ostatnich dwóch spotkaniach sezonu MHL, prowadzona przez trenera drużyna przegrała z ekipami z Opola i Bytomia. Jak trener oceni te pojedynki?

Jacek Szopiński (trener MMKS Podhale Nowy Targ) - Graliśmy dzisiaj ze zwycięzcą tej ligi. Przed meczem nastawiłem swoich chłopaków, że muszą zagrać to co potrafią, gdyż wczoraj z Opolem zagraliśmy poniżej swojego potencjału. Fakt, że Opole zagrało bardzo dobry mecz, a my chyba jeden z najsłabszych w sezonie i to się odbiło na wyniku (Opole HK - MMKS Podhale Nowy Targ 13:4 – przy. red.). Byliśmy nieskuteczni, popełnialiśmy proste błędy, a rywal z tego skorzystał. Dziś wyszliśmy na lód z mocnym postanowieniem zwycięstwa. Nie ma co patrzeć to są tacy sami ludzie, może starsi, bardziej doświadczeni, trochę silniejsi, ale jak dołożymy tego serca, góralskiego charakteru, którego brakuje w ostatnich latach w Nowym Targu, to coś może z tego wyciągniemy. I gdzieś ta walka była. Byliśmy blisko doprowadzenia do dogrywki i zdobycia przynajmniej punktu. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, dużo więcej niż wczoraj. Brakuje nam tego doświadczenia, zimnej krwi, cwaniactwa. Jednak cieszymy się bo zrobiliśmy kilka fajnych akcji, takich dobrze rozegranych z celnym, skutecznym strzałem pod poprzeczkę, gdzie jest to trudne do obrony dla bramkarza. Dzisiejszy mecz na pewno na plus pod względem szkoleniowym, zresztą cały ten sezon. Myśmy bardzo dużo meczy przegrali w ostatnich sekundach, jedną bramką. Połowa naszej drużyny w zeszłym roku grała jeszcze w młodzikach. To jest dla nich duży przeskok, praktycznie o trzy kategorie - junior młodszy, CLJ i teraz jeszcze I liga. Dużo było takich meczy, podobnych jak dzisiaj w naszym wykonaniu, które już pomijając wynik, na pewno dają spory rozwój sportowy tych chłopaków.

Czy zdaniem trenera dobrym pomysłem było połączenie I ligi z Centralną Ligą Juniorów i utworzenie Młodzieżowej Hokej Ligi?

- Wydaje mi się, że połączenie CLJ z I ligą było dobrym rozwiązaniem, gdyż mamy mało zawodników i jest to miejsce, gdzie w tym układzie mogą grać ci młodzi Polacy. Ja postawiłem w Nowym Targu aby w głównej mierze grali już juniorzy młodsi. Mamy w składzie z rocznika 2003, 2004 - 15 czy 17, wiadomo dziś wszystkich nie mieliśmy, bo mamy dość szeroką kadrę chłopaków. Jest dziura w klubie w roczniku 2001, gdzie jest praktycznie jeden zawodnik, kontuzjowany, który dziś nie mógł grać. Z kolei z rocznika 2002 jest czterech czy pięciu. Nie mógł zagrać Fabian Kapica, który jest przymierzany do ekstraklasy, próbuje się tam przebić. No i przede wszystkim nie mógł wystąpić nasz wiodący obrońca Dominik Szlembarski z rocznika 2003. Fajny chłopak, także ma kontuzje. Jest potencjał na przyszłość i w tym kierunku mi się wydaje powinien iść polski hokej, aby tych młodych zawodników promować, wprowadzać, ogrywać. Tak aby reprezentacja Polski coś z tego kiedyś miała.

Doświadczony szkoleniowiec MMKS Podhale wypowiedział się także w sprawie formuły ligi open, jaka funkcjonuje w Polsce:

- Ta liga open to jest kompletne nieporozumienie. To jest zabójstwo polskiego hokeja. W zeszłym roku to jeszcze jakoś wyglądało, że Polaków było jeszcze więcej, natomiast w tym roku w niektórych drużynach to jest dwóch czy trzech, a za rok to ja nie wiem co będzie. Działacze głupieją, skupują tych zawodników nie wiadomo jakich. Nawet jak zdobędziesz mistrza Polski, to co to jest za wielkie osiągnięcie. Wiadomo każdy chce wygrywać, chce zdobyć mistrza, a nie zawsze się to przekłada, bo to trzeba mieć drużynę, nie tylko zawodników. Przede wszystkim musimy myśleć nad rozwojem swoich zawodników, nad szkoleniem tych młodych chłopaków w całej Polsce, żeby znów naprodukować hokeistów, aby przyszłość naszego hokeja była lepsza. Kto w tej reprezentacja będzie grał? Nie dość, że ta reprezentacja jest już teraz słaba - trzecia liga światowa, bo trzeba powiedzieć, że jest to słaby poziom. Uważam, że nasz kraj stać na to, aby nasza reprezentacja grała w Elicie. Ale nie w tym momencie. Żeby do tego doszło to trzeba zakasać rękawy całościowo w polskim środowisku hokejowym. Wziąć się za szkolenie i koniec. A obcokrajowcy w lidze nam poziomu nie podniosą, a tym bardziej w reprezentacji.