Hokej.net Logo
MAJ
7

Hokejowa Liga Mistrzów: Gra o tron na rollercasterze - zapowiedź finału (WIDEO)

Hokejowa Liga Mistrzów: Gra o tron na rollercasterze - zapowiedź finału (WIDEO)

Najlepszy zespół w krótkiej historii Hokejowej Ligi Mistrzów wraca do finału po chwilowej nieobecności. Na jego drodze staje jedna z najbardziej znienawidzonych hokejowych drużyn świata. Jutro w Göteborgu rozstrzygnie się "Gra o tron".


"Hokejowa Liga Mistrzów to wyboista droga" - mówi w filmie promocyjnym na ten sezon HLM przygotowanym przez Frölundę Göteborg jej gwiazda Ryan Lasch, a w tle obrazki z przejażdżki kolejką górską w największym skandynawskim parku rozrywki Liseberg. W ubiegłym sezonie drużyna z drugiego największego szwedzkiego miasta na jednym z takich wybojów wypadła z trasy. Przegrała z Bílí Tygři Liberec już w 1/8 finału i zabrakło jej w rywalizacji o główne trofeum. Ale to był jedyny w pięcioletniej historii Hokejowej Ligi Mistrzów sezon, w którym Frölundy w finale nie było.

W 2015 roku przegrała w decydującym meczu szwedzkie "derby" z Luleå HF. Rok później pokonała fińskie Kärpät Oulu, a w 2017 roku Spartę Praga. Teraz "Indianie" wracają do finału, w którym zmierzą się z Red Bullem Monachium.

- My kochamy te rozgrywki - mówił ich trener Roger Rönnberg chwilę po tym, jak jego podopieczni zapewnili sobie prawo gry w finale, wygrywając drugi mecz półfinałowy z HC Pilzno. Żaden inny zespół nie awansował do finału więcej niż raz, a Frölunda zagra w nim już po raz czwarty. Przez te 5 lat wygrała w HLM 44 z 59 meczów. Jutro stanie przed szansą na sięgnięcie po trofeum po raz trzeci.




Dziś już nikt nie pamięta, że w 1/8 finału tej edycji niewiele zabrakło, by znów ten rollercoaster ze szwedzkim zespołem zjechał w dół. Po wyjazdowym remisie z HC Lugano 1:1, w rewanżu u siebie Frölunda przegrywała 3:4 na 8 minut przed końcem. Zdołała jednak odwrócić losy meczu, a awans dał jej Lasch, czyli absolutnie największa gwiazda pięcioletniej historii Hokejowej Ligi Mistrzów. Filigranowy Amerykanin reprezentował w tych rozgrywkach TPS Turku, SC Berno, ale przede wszystkim w trzech sezonach Frölundę. W 2016 roku został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem rozgrywek i był ich najskuteczniejszym graczem. Łącznie w 46 meczach uzbierał najwięcej, bo 68 punktów. Teraz także jest liderem klasyfikacji punktowej. W 12 spotkaniach strzelił 4 gole i zaliczył 17 asyst.

Tym bardziej dziwny jest fakt, że nie kandyduje do nagrody MVP. Był co prawda we wstępnie nominowanej "piątce", ale głosami kibiców został z niej wyeliminowany, gdy ograniczono listę kandydatów do trzech nazwisk. - To jest jakiś skandal. To konkurs popularności zamiast wyborów naprawdę najbardziej wartościowego gracza - oburza się na to były hokeista, a obecnie pracujący przy transmisjach Hokejowej Ligi Mistrzów ekspert szwedzkiej telewizji SVT Jonas Andersson. Razem z Laschem wyeliminowany z wyborów MVP został także wicelider klasyfikacji punktowej, jego partner klubowy "Chay" Genoway. Obaj jednak liczą, że jutro będą się cieszyć z sukcesu zespołowego.

Frölunda to w Szwecji kultowy klub, który przez lata miał opinię rozczarowującego swoich kibiców. Gdy Roger Rönnberg obejmował zespół w 2013 roku po zdobyciu złotego i srebrnego medalu Mistrzostw Świata juniorów z reprezentacją Szwecji, obiecał, że w ciągu trzech lat odzyska dla Göteborga tytuł mistrzowski. Zdążył w ostatniej chwili, bo jego zespół sięgnął po Puchar LeMata w 2016 roku, ale dwa miesiące wcześniej wygrał właśnie Hokejową Ligę Mistrzów. W kraju jednak sukcesu w kolejnych sezonach powtórzyć mu się nie udało, a to jest dla kibiców i ekspertów najważniejszy miernik pracy trenera. W tym sezonie "Indianie" zajmują w SHL piątą pozycję, ale w tej bodaj najbardziej wyrównanej europejskiej lidze w play-offach wszystko jest możliwe.

Jeśli jednak i w tym sezonie dobrego wyniku ligowego nie będzie, to nawet triumf w HLM może szkoleniowcowi nie pomóc w zachowaniu posady. Do finału jego zespół przystąpi po trzech kolejnych ligowych porażkach. Ale jako że po drodze do decydującej rozgrywki zdobył więcej punktów od Red Bulla, to zagra u siebie. Wcześniej tylko raz walczył o trofeum przed własną publicznością - dwa lata temu przeciwko Sparcie. Wtedy jednak mecz odbywał się w rezerwowej, mniejszej hali na wzgórzu Frölunda. Jutrzejszy finał zostanie rozegrany w mieszczącej 12 tysięcy fanów podstawowej hali Scandinavium.

Wiadomo, że władze Hokejowej Ligi Mistrzów naciskały na to, by właśnie tym obiektem nadać spotkaniu odpowiednią rangę. Frölunda poza pierwszym sezonem w ogóle w Scandinavium meczów Ligi Mistrzów nie rozgrywa, bo zainteresowanie rozgrywkami w Szwecji jest na tyle niskie, że i mniejszego obiektu zwykle nie udawało się wypełnić. Ale na finał z Red Bullem wszystkie bilety zostały wyprzedane. - Będzie na pewno wspaniała atmosfera i świetny mecz. Spodziewam się znacznie bardziej otwartego spotkania niż kibice w Szwecji są przyzwyczajeni - mówi obrońca gospodarzy Viktor Ekbom, który w sezonie 2012-13 reprezentował barwy Red Bulla.




Mistrzowie Niemiec z pozoru są absolutnym przeciwieństwem Frölundy. To klub, który od początku rywalizacji w Hokejowej Lidze Mistrzów marzył o jej wygraniu, ale aż do tego sezonu nigdy nie przebił się powyżej 1/8 finału. O ile Frölunda jest klasycznym, legendarnym klubem europejskim, to Red Bull dla wielu kibiców nie tylko w hokeju uosabia wszystko, co najgorsze - brak tradycji, korporacyjne podejście i kupowanie sukcesu tylko dzięki pieniądzom. Za to wszystko fani znienawidzili kluby spod znaku "Czerwonego Byka" zarówno w piłce nożnej, jak i w hokeju. Tyle tylko, że historia bawarskiego klubu jest nieco bardziej złożona.

Aktualni mistrzowie Niemiec nie są zwykłym marketingowym produktem austriackiego koncernu, bo ten pojawił się w Monachium, gdy klub bez jego pomocy przebił się z szóstej do pierwszej ligi. Jutrzejszy finał będzie także hołdem dla pamięci Franza Jüttnera, który był jednym z inspiratorów założenia w 1998 roku klubu pod nazwą Eishockeyclub HC München 98. Ten były reprezentant NRD był klubu menedżerem, a także zawodnikiem właśnie na poziomie szóstej ligi. By wspomóc drużynę, przerwał sportową emeryturę, na którą przeszedł 3 lata wcześniej. Do gry ligowej wrócił tylko na rok, bo chorował na serce. Mimo to, grał dalej, już tylko amatorsko. Podobno powiedział kiedyś "jeśli będę musiał umrzeć, to proszę przy hokeju". 11 listopada 2013 roku po treningu doznał ataku serca. 2 godziny resuscytacji nic nie dały. Zmarł w szpitalu w Landshut.

Gdy nieco ponad 20 lat temu wraz z innymi byłymi hokeistami zakładał klub, pewnie nie przypuszczał, że kiedyś zagra on o europejskie trofeum. Ale sam widział jeszcze awans swojego "dziecka" do niemieckiej ekstraklasy bez pomocy pieniędzy koncernu Dietricha Mateschitza. Udało się to w 2010 roku pod nazwą EHC Monachium, a Red Bull pojawił się w tej historii dopiero 2 lata później jako sponsor i po kolejnym roku jako właściciel. Jüttner nie dożył już pierwszego tytułu mistrzowskiego, po który "Czerwony Byk" sięgnął w 2016 roku. Później dołożył jeszcze dwa kolejne.


Przed sezonem w specjalnym filmie promocyjnym dla Hokejowej Ligi Mistrzów Red Bull prezentował się nawiązując do serialu "Gra o tron". Mistrzowie Niemiec w swoim kraju królują od trzech lat, ale tej zimy stawką jest tron w Europie.




Pieniądze to jedna z ich przyczyn, ale pewnie o kolejne sukcesy byłoby trudniej, gdyby nie trener Don Jackson. W pierwszym sezonie działalności Red Bulla w Monachium klub nie wszedł do play-offów, a mistrzem Niemiec został zespół Eisbären Berlin prowadzony właśnie przez tego szkoleniowca. Amerykanin zdobył właśnie swój piąty tytuł mistrzowski. Red Bull więc trenera po prostu wykupił, ale najpierw powierzył mu prowadzenie swojej ekipy z Salzburga.

Jackson wszedł z nią do finału EBEL, który jednak przegrał. Mimo to, został przeniesiony do Monachium. Tam w kolejnych rozgrywkach zasadniczych zajął drugie miejsce, ale w ćwierćfinale play-offów sensacyjnie przegrał z Grizzly Adams Wolfsburg. Red Bull wytrzymał jednak ciśnienie i dał Jacksonowi pracować, w międzyczasie ściągając mu do drużyny kolejnych czołowych graczy DEL i dobrych hokeistów z innych krajów. W efekcie w dwóch kolejnych latach drużyna sięgnęła po mistrzostwo. W obu finałach zrewanżowała się właśnie ekipie z Wolfsburga. W ubiegłym roku dorzuciła trzecią mistrzowską koronę, pokonując w finale 4-3 Eisbären Berlin.

Jackson ma już na koncie 7 tytułów mistrza Niemiec, a teraz mierzy w triumf w Europie. - Wiadomo, że wszystkie osiągnięcia, które człowiek ma, należą do przeszłości. Cała sztuka polega na tym, żeby osiągać nowe sukcesy - mówi. - Naszym zadaniem jest zagrać w finale twardo i mądrze. Ale jest też oczywiste, że przeciwnik wie, jak takie finały wygrywać, bo już to robił.




Amerykański trener ma w swoim zespole najlepszego strzelca tej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów Trevora Parkesa, który ma być odpowiedzią Red Bulla na Lascha. Parkes w 8 spotkaniach obecnego sezonu strzelił 9 goli. Wspierał go będzie choćby najlepszy strzelec w historii DEL Michael Wolf, który już ogłosił, że po tym sezonie kończy karierę sportową. Jako kapitan zespołu ma zamiar pożegnać się z nim wznosząc do góry najpierw puchar Hokejowej Ligi Mistrzów, a później trofeum za mistrzostwo Niemiec. Jutro w hali "Scandinavium" gości ma także wspierać ok. 500-osobowa grupa kibiców.

Początek meczu we wtorek o godzinie 19. Rollercoaster rozpędzi się tym razem nie w parku Liseberg, a w oddalonej o 500 metrów hali Scandinavium. Tylko jeden zespół wjedzie nim na szczyt.


Droga do finału:



Frölunda:


Faza grupowa: Zürich Lions4:2, 2:3k., Vienna Capitals 1:4, 4:1, Aalborg Pirates 6:0, 5:1.


1/8 finału: HC Lugano 1:1, 5:4.


Ćwierćfinał: Kometa Brno 4:1, 6:1.


Półfinał: HC Pilzno 6:3, 3:1.



Red Bull:


Faza grupowa: Malmö Redhawks 3:2, 1:6, TPS Turku 5:1, 3:5, Junost Mińsk 4:3, 3:0.


1/8 finału: EV Zug 2:3, 2:0.


Ćwierćfinał: Malmö Redhawks 2:1, 5:5d.


Półfinał: Red Bull Salzburg 0:0, 3:1.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Pan Mariusz Sibik od 5 lat robi dobrą robotę:) Kurde, już tyle lat minęło...
  • narut: Luque - dzięki Bogu jest jeszcze co jest ale i tak mocno przetrzebione, żal na to wszystko patrzeć.. na przykładzie siatki, pamiętam ile było świetnych klubów, po których ślad nie pozostał - jedynie graja dziś potomkowie niektórych z zawodników rej wiodących wówczas..dla przykładu - Hutnik Kraków, Stal Stocznia Szczecin, Wifama Łódź czy Płomień Milowice/Sosnowiec, nawet Jastrzębie się nazywało Borynia, zaś Katowice Bildon.. to były czasy.. :)
  • Jamer: Tak Oswiecimianin cała piątka i bramkarz :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, no to czekamy na te strzelby:)
  • Paskal79: Jedna piątka,🇫🇮jedna,🇸🇪to 10 będzie niedźwiedź 🐻....:-)
  • Oświęcimianin_23: Czyli co, 1 SWE, 2 FIN, 3 i 4 mix międzynarodowy?:)
  • Paskal79: 3 piątki będą piekielnie mocne,a i czwarta mocna, namawiające ciotki ,kolegów siostry ,braci .kochanki i kochanków sąsiadów i sąsiadki by kupowali karnety...i wchodzili do klubu 100,.by dołożyć do pieca.....:-)
  • Jamer: 4 piątka ma być także mocna…
  • Oświęcimianin_23: Ja mam wniosek przygotowany do Klubu 100, tylko zeskanować i wysłać:)
  • Paskal79: Jamer będzie mocna, Ale 3 pierwsze będą piekielnie mocne....
  • Oświęcimianin_23: Nie pompujcie balonika:)
  • emeryt: sezon ogórkowy można pompować
  • Luque: Narut popatrz ile klubów hokejowych obecnie praktycznie nie istnieje...
  • Jamer: Paskalu79: to zweryfikuje lód… :) ale na papierze na pewno…
  • emeryt: kocham ten czas,podobnie jak sparingi i nowi grajkowie
  • Jamer: Mam nadzieje że bramkarz numer 2 to będzie wybór Zupy…
  • Paskal79: No wiadomo na papierze... myślę że lód też to potwierdzi.... choć jak zwykłe czasem potrzeba czasu....by to zaskoczyło, choć w tym roku praktycznie od razu musi być dobrze....
  • Paskal79: Jamer przypuszczam że to też mógł być jednen z kilku warunków Zupy.... Ale to moje przypuszczenia
  • Jamer: Eme: Zawsze nowe twarze w drużynie budzą emocje, BARDZO duża praca Zupy przy kontraktowaniu nowych… dlatego na 10 trafiamy 9…
  • Paskal79: No w tamtym roku dostał takich zawodników jakich chciał,w sensie takie profile co chciał ofesywnch obrońców czyli Vatola i Acered plus szybkich i technicznych Finów i dalo to efekt
  • narut: Luque - rozwałka.. a było tego troszkę jak sięgam pamięcią, było..
  • Oświęcimianin_23: In Zupa We Trust i tyle w temacie:) Jeżeli TYLKO i WYŁĄCZNIE Zupa będzie maczał palce w transferach to będzie dobrze:)
  • Jamer: Paskal79: Podpis pod kontraktem to już kwestia Zupy… Mam nadzieje ze w trakcie sezonu Zupa nie będzie musiał „rzucać bidonami” On ma taki styl jaki ma i tego nikt nie zmieni…
  • Jamer: Paskal79: Tak zgoda, dostał jakich chciał… ale nie wszystkich :) Mam nadzieje ze teraz będzie w 100% tak jak on chce… budżet na to pozwoli…
  • Paskal79: Ja wiem jaki ma styl, choć ma jedną słabą stronę, już niee raz tu o tym pisałem, choć robotę w tym kierunku wykonuje nasz kapitan...i majster jest po tylu latach....
  • emeryt: Surykatki tak majo....obserwujo teren bo kochajo swoje potomstwo
  • Jamer: Paskal79: Nic dodać nic ująć… :)
  • Oświęcimianin_23: Jamer, skąd taki budżet? Re-Plast więcej sypnął? Czy nowi się pojawili?
  • Jamer: eme: Byłem na kilku treningach i widziałem jak długo i dużo tłumaczy zawodnikom pewne schematy gry… on jest świetny taktycznie… W boksie się zmienia bo nie lubi się powtarzać… :)
  • Paskal79: Jako warsztat trenerski najwyższa półka, przygotowanie fizycznie też dobre, choć wiadomo na sucho odpowiada p Annia
  • Jamer: Pojawili się nowi oraz obecni dają więcej… Ile dał RE-PLAST nie wiem. Oprócz RE-PLASTU Nasza siłą są Ci mniejsi i lojalni… dlatego kolejny dzień im dziękujemy jednemu po drugim :)
  • Oświęcimianin_23: No i fajnie:) Dzięki nim wszystkim mamy tyle radości:)
  • Arma: Zrzutka się zaraz kończy w takim tempie, całkiem nieźle
  • born-for-unia: Bardzo dobre wiadomości. In Zupa we trust!
  • Paskal79: My kibice też możemy dorzucić do pieca karnety i klub 100 , choć to już jest wydatek ,ale z tego co wiem kilku doszło do klubu 100....:-)
  • emeryt: dla Unii pozostanie Zupy super sprawa natomiast dla rywali z thl niekoniecznie
  • Oświęcimianin_23: Ania stworzy Potwora 2.0 :)
  • emeryt: Zupa ma już rozpracowane kto i jak,wie gdzie drzemio rezerwy i co poprawić
  • Paskal79: Wychodzi na to że nowych twarzy będzie 3-5 zależy od obecnie trwających negocjacji...Jamer jak sądzisz...:-) ?
  • Oświęcimianin_23: Musi być więcej skoro jedna piątka ma być SWE :)
  • hubal: szykujcie się na sensację w MŚ
  • hubal: a o Unii odpocznijcie Zamostowi
  • hubal: od*
  • Paskal79: W sumie może 6 ....:-)
  • Jamer: Paskal79: Zarząd na nowy sezon założył że nowych twarzy będzie dokładnie 4 :) Ale założył także że z każdym którego chce pozostawić w drużynie podpisze kontrakt… a tutaj wypada Jasiek… wiec może być 5 :) Zobaczymy.
  • Oświęcimianin_23: hubalu, to jest miłość na 24/7:)
  • Paskal79: No hubal jake typujesz sensację.....?
  • Paskal79: Tak mi wyszło z analizy....ale życie piszę różne scenariusze,wiem że z niektórymi jest ciężko przedłużyć, choć próbują choć to nie jest łatwe....:-)
  • Jamer: Paskal79: Po weekendzie będę wiedział więcej… ;)
  • Paskal79: Jamer idziesz na grilla do Prezesa....:-)
  • Paskal79: No jutro na4 mecze 3 się super zapowiadają na Elicie....
  • hubal: Panowie sami obaczycie
  • emeryt: hubi utrzymamy sie w elicie?
  • Paskal79: Jutro jak może być sensacja jak grają cze -fin,szwe -usa, Szwa- nor,czy slow- niem czyli jutro bieda z sensacjami...
  • Jamer: Paskal79: Może nie do Prezesa ale coś w tym stylu… ;) Ps. Cały czas męczą mnie wysokości kontraktów w naszej lidze… drążę ten temat… :)
  • Paskal79: Uwierz mi z Tą Unia ,tak jak Ci pisałem przesadziłeś:-) i to ostro...:-) z kontaktami.....
  • Paskal79: Ale jakaś tolerancja błędu jest....., choć niektórzy wiedzą dużo....
  • Jamer: Paskalu79: Wierze ale jeszcze popytam… :) Ciekawe za jaką kasę chcieli u Nas grać Michalski i Krężołek skoro nie usiedliśmy do stołu negocjacji :)
  • emeryt: Radzie popraw sobie prosze 24 asysty Krzemyka,raczej min karne
  • hubal: eme nie odpowiem
    zbyt wiele spadków kadry przeżyłem
  • Paskal79: A Nie pytałem o Pasia,czy w ogóle jest jeszcze temat,jak był....
  • hubal: Paskalu ja o sensacji nie niespodziance
  • Luque: Hubi dla mnie najważniejsze, żeby Nasi tam pojechali grać w hokeja, jaki będzie wynik końcowy to się na lodzie okaże...
  • Paskal79: Sensacja cię masz na myśli ,jaki mecz....?
  • Luque: Paskal każdy wie jaki wynik w pierwszej kolejce będzie sensacją ;)
  • Paskal79: Panowie na utrzymanie jestem jakaś szansa, mamy dobry terminarz z drużynami co możemy powalczyć w tym temacie gramy zawszę po dniu przerwy to duży Plus....
  • hubal: Luqu mają się bawić i uczyć
    ja Rejtana po ewentualnym spadku nie odwalę :)
  • hubal: oj tam Paskalu przestań drążyć , obaczysz
  • Jamer: Paskal79: Temat Pasia rozegra się zapewne po MŚ… Mam nadzieje że Nasz Kapitan sprawdzi się także jako negocjator… ale nic na sile … chociaż atak: Mark - Dziubek - Paś wyglądałby fajnie :)
  • Arma: Zrzutka właśnie przekroczyła 100%. Brawo dla wszystkich
  • Luque: Hubi pierwszy mecz, mamy siły czemu nie powtórzyć meczu z Kazachami czy Białorusinami? Ze Szwedami nikt się nie będzie czepiał jak Nam nie pójdzie
  • unista55: Brawo, zrzutka przekroczyła 5000, teraz wymienić na jednogroszówki i zawieźć do PZHLu
  • Paskal79: Pierwszy mecz to pierwszy mecz... każdemu może nie wyjść.... może właśnie Łotwa nas zlekceważy i słabo zagra bramkarz....
  • Prawdziwy Kibic Unii: Jamer pierwszy ataka kamil dziubek mark wolabym osobiscie
  • Paskal79: unista55 z tymi jednogroszówkiami super pomysł niech liczą.....:-)!!!
  • Paskal79: Dobra kończę pozdro....
  • hubal: Luqu ja już przeżyłem takie wejścia smoka naszych 6-4 z rusami , 2-1 z Czechosłowakami i spadki
  • Jamer: Prawdziwy Kibic Unii: a może Kamil - Dziubek - Paś :) Myśle że będzie cieżko podpisać kontrakt z Kamilem… oczywiście trzymam kciuki, ofertę dostał także czekamy…
  • Arma: Ciekawe czy Kamil ucieszył się że Zupa zostaje... : )
  • Jamer: Arma: W PO Zupa zaufał mu i dał do pierwszej piątku a Kamil super to wykorzystał wiec może nawiązała się dobra chemia… :)
  • narut: Luque - ja śledzę nasz hokej od 86, też pamiętam mecz z Czechosłowacją, 2-1 ale niestety nie pamiętam abyśmy się kiedykolwiek utrzymali a w grupie A, czy elicie.. są tutaj zapewne tacy kibice ale to już sa bardzo bardzo stare dzieje..to byłoby niesamowite..
  • narut: poprawce mnie - kiedy ostatni raz się utrzymaliśmy - 75 r.?
  • narut: jedyne co to regularnie graliśmy na IO do 92 r....
  • Paskal79: Kurde ja nie pamiętam takich czasów, że nasi się utrzymali może teraz...:-)
  • Luque: Ja się interesuję hokejem dzięki Mariuszowi i Krzyśkowi, więc wiecie trzeba kibicować następnemu Krzyśkowi ;)
  • kłapek: Dobrze Narut piszesz jedyny raz utrzymaliśmy się w 75r
  • hubal: w latach 70 XX w przez kilka lat chyba 3/4 byliśmy w elicie , elicie 8 zespołowej
  • narut: nawet chyba i 6 się utrzymywaliśmy ..
  • narut: i jak hubal pisze - przez 3 albo 4 lata z rzędu i to były najlepsze czasy naszego hokeja... niestety czy stety nie pamiętam..
  • Luque: W 72 awansowali, a w 76 spadli, amen ;)
  • hubal: narucie najlepsze lata były przed II wojną , byliśmy w czołówce światowej
  • Zaba: Paradoksalnie... 18 miejsce na świecie w 2023 rok dało nam awans do elity, a 7 miejsce w '76 dało nam spadek po MŚ u siebie
  • Luque: Żaba ale ile drużyn było wtedy, a ile jest teraz...
  • Zaba: no jasne :)
  • Luque: Rozpad ZSRR i Czechosłowacji to już zrobiło swoje... Szwajcarzy, Niemcy, Austriacy zrobili krok naprzód, a Nasi z polityką rozkradania wszystkiego zostali w czarnej...
  • Zaba: w 76 toku ówczesną grupę C stanowiły zespołu, które w tym sezonie albo będą grał w elicie, albo do niej awansowały :)
  • Zaba: Zapomniałes o Duńczykach, Norwegach czy Finach...
  • Zaba: w tamtych latach w MŚ nie brała też udziału Kanada
  • Zaba: wrócili do grania dopiero w 77
  • Luque: A ta "czarcia" RP taka cudowna... chyba w złodziejstwie, bo raczej nie w budowaniu czegokolwiek sensownego
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe