Górnicze derby o wysoką stawkę [ZAPOWIEDŹ]
Drodzy państwo! Przed nami półfinały play-off, w których będziemy świadkami twardej i zaciętej rywalizacji. O to, by emocji było pod dostatkiem zadbają hokeiści GKS-u Katowice i JKH GKS-u Jastrzębie. To w posiadaniu tych zespołów znajdują się trzy ostatnie tytuły mistrzowskie
Spotkanie grupy „TOP4”
Za nami niezwykle emocjonująca faza spotkań ćwierćfinałowych. Można zaryzykować stwierdzenie, że wszystkie składowe wysokojakościowych play-offów dopisały. Na tafli mogliśmy oglądać przede wszystkim dobry hokej, który doprawiony był przez zawodników charakterystyczną dla tej fazy rywalizacji zadziornością.
Dopisali również kibice, którzy chętnie zasiadali na trybunach, dokładając swoją cegiełkę w budowaniu atmosfery sportowego święta. A najlepsze wydaje się być dopiero przed nami!
Droga do zajęcia miejsca w półfinale, nikomu nie przyszła łatwo. Finalnie znalazły się w nim zespoły, które prezentują najbardziej ustabilizowaną formę od początku rozgrywek. W takim samym zestawieniu, a nawet w takich samych parach półfinałowych ekipy przystąpiły w grudniu do walki o Puchar Polski. Czwórka półfinalistów, to również cztery najlepsze drużyny sezonu zasadniczego. I choć pozostałe zespoły udowodniły w meczach ćwierćfinałowych, że potrafią nawiązać równorzędną walkę z głównymi pretendentami, to musieli ostatecznie uznać sportową klasę wyżej notowanych rywali.
Czarodziej z dalekiej północy i „Guess who’s back”
Hokej to przede wszystkim gra liczb. O końcowym sukcesie, bądź porażce decyduje w końcu nic innego, jak fakt zdobycia większej liczby bramek od rywala. U progu rywalizacji ćwierćfinałowej pod znakiem zapytania stawialiśmy formę liderów katowickiego zespołu. Po tych spotkaniach możemy zaryzykować stwierdzenie, że naturalnym środowiskiem Grzegorza Pasiuta jest faza play-off.
W sezonie zasadniczym zewsząd spływały głosy, że liczby, jakie wykręca w obecnym sezonie Pasiut, świadczą o nadchodzącym schyłku czasu tego zawodnika. Nic bardziej mylnego! „Profesor” odnalazł w swojej szafie strój superbohatera GKS-u i postanowił raz jeszcze stanąć na czele misji „obrona tytułu mistrzowskiego”. Efekty są wymierne - po sześciu spotkaniach na koncie Grzegorza Pasiuta widnieje 8 punktów za 3 gole i 5 asyst, co daje imponującą 1,33 punkta na mecz. Świetna dyspozycja punktowa doświadczonego środkowego udziela się uzupełniającemu pierwszą formację GKS-u, Bartoszowi Fraszko. 28-latek również zdołał zamknąć serię ćwierćfinałową ze średnią na poziomie jednego punktu na mecz, notując 6 punktów za 3 bramki i 3 asysty.
W fazie play-off na wagę złota są zawodnicy wykazujący wolę walki i najwyższą determinacje w walce o każdy krążek. A także ci obdarzeni ponadprzeciętną techniką, którzy jednym zagraniem będą potrafili zadecydować o losach najbardziej wyrównanych pojedynków. Jeżeli jedno i drugie w twoim wydaniu jest na najwyższym poziomie, to z pewnością nazywasz się Joona Monto. Kiedy trzeba powalczyć o krążek, fiński napastnik wręcz pali się do pracy w forecheckingu, nie uciekając od twardych pojedynków na bandach. Najwięcej swojej drużynie Monto potrafi jednak dać w momencie, gdy krążek jest na jego kiju. Co najważniejsze dla katowiczan, fiński środkowy zachowuje świetną efektywność. Cztery zdobyte bramki czynią go najlepszym strzelcem na tym etapie fazy play-off.
Jastrzębska szkoła pragmatyzmu
Podopiecznych Róberta Kalábera na próżno szukać wśród najlepiej punktujących zawodników fazy play-off. Wyrównany obraz rywalizacji z KH Energą Toruń sprawił, że obu ekipom ciężko było zdominować przebieg spotkań i pokusić się o ofensywne fajerwerki.
W tak wyrównanej serii, nie bez znaczenia była dyspozycja bramkarska. W sezonie zasadniczym między słupkami rotowali Maciej Miarka oraz Jakub Lackovič. W play-offie żelazną jedynką, stał się Lackovič, który bardzo dobrze udźwignął ciężar odpowiedzialności, notując skuteczność obron na poziomie 93,5%, w czym ustępuje jedynie Tomášowi Fučíkowi. Lackovič był jednym z mniej zapracowanych bramkarzy notując jedynie 139 strzałów do obrony. Dla przykładu będący po drugiej stronie tafli, Mateusz Studziński, zmuszony był interweniować aż 213 razy.
Kolejnym istotnym ogniwem w jastrzębskim łańcuchu jest Jakub Ižacký. Perypetię czeskiego napastnika układały się ze zmiennym szczęściem. Z jednej strony całkiem dobre liczby sezonu zasadniczego, z drugiej wydarzenia związane z odsunięciem zawodnika przez sztab szkoleniowy na początku roku. Jeżeli ktokolwiek w Jastrzębiu w dalszym ciągu roztaczał żal nad Jakubem Ižackým, to zawodnik swoją postawą w play-offach udowodnił, że jest to bezzasadne. Zwieńczeniem dobrej postawy zawodnika była zwycięska bramka w piątym meczu, na nieco ponad dwie minuty przed zakończeniem spotkania.
Jastrzębianie świetnie wykorzystali styczniowe okienko transferowe. Conor MacEachern i Nicholas Ford, nie tylko uzupełnili skład zespołu, lecz wyrastają na kluczowe postacie drużyny. To właśnie Kanadyjczyk świetnym strzałem pod poprzeczkę w dogrywce szóstego spotkania przypieczętował awans swojej drużyny do półfinału.
Detale
Rywalizacja katowiczan z jastrzębianami zapowiada się niezwykle interesująco. Co będzie w niej decydujące?
Dyspozycja dnia, postawa bramkarzy oraz umiejętność gier w formacjach specjalnych. Ten ostatni aspekt w ćwierćfinałowych starciach pozostawiał wiele do życzenia w wykonaniu obu ekip.
Katowiczanie mogą żałować, że z powodu urazu nie wystąpi Santeri Koponen, który był obrońcą wręcz stworzonym do gier w przewadze, a jego uderzenia z prawego koła bulikowego budziły strach u rywali.
Ciekawostki
* Katowiczanie wspólnie z tyszanami zdobyli najwięcej goli w ćwierćfinale – 19. Z kolei jastrzębianie ex aequo z ekipą z „piwnego miasta” stracili ich najmniej – 9. Ekipa znad czeskiej granicy spośród wszystkich półfinalistów najrzadziej pokonywała bramkarza rywali. W sześciu meczach zrobiła to zaledwie 11 razy.
* Oba zespoły słabo rozgrywają przewagi. Katowiczanie w tym elemencie prezentują skuteczność oscylującą w granicach 9,5 procent, a jastrzębianie wypracowali wynik 14,3 procent.
* Na tym etapie rozgrywek oba zespoły po raz ostatni spotkały się w sezonie 2020/2021. Górą byli jastrzębianie, wygrywając 4:1.
* Obecni zawodnicy GieKSy, a mianowicie Michał Kieler i Grzegorz Pasiut mają w swoim CV grę w zespole JKH. Z kolei grający obecnie dla zespołu znad czeskiej granicy Maciej Miarka, Patryk Wajda, Marcin Kolusz, Filip Starzyński i Maciej Urbanowicz zakładali bluzy GKS-u Katowice.
* Na ławkach trenerskich naprzeciw siebie staną były i obecny selekcjoner polskiej reprezentacji. Który z nich wyjdzie górą z tej rywalizacji?
Na nich warto zwrócić uwagę...
GKS Katowice
Noah Delmas
– W hokeju można zaobserwować pełną prawidłowość. Jeśli zaczynają się play-offy, to forma Kanadyjczyków szybuje w górę. Tak jest w przypadku Delamasa, który stara się zastąpić w roli ofensywnie usposobionego defensora kontuzjowanego Santeriego Koponena. Jak mu idzie? Na razie przewodzi w klasyfikacji kanadyjskiej skupiającej wyłącznie obrońców. W 6 meczach zgromadził 5 punktów, na które złożyła się bramka i cztery asysty.
Joona Monto
– Trzeba przyznać, że rozgrywa fenomenalny sezon. Podoba nam się to, jak sumiennie i dokładnie wykonuje swoje obowiązki po obu stronach tafli. Ambitny, nieustępliwy i skuteczny. Idealnie nadaje się do formacji specjalnych. Potrafiący zarówno rozegrać krążek, jak i sprawnie wykończyć akcję. To on z dorobkiem czterech goli jest najlepszym strzelcem fazy play-off
Grzegorz Pasiut
– Wszystko wskazuje na to, że „Profesor” formę przygotował na najważniejszy moment sezonu. Jego doświadczenie może okazać się kluczowe w fazie play-off. To gracz, który niejednokrotnie wyciągał GieKSę z solidnych tarapatów. Charyzmatyczny i charakterny, potrafiący zamknąć usta krytykom. W sześciu meczach ćwierćfinałowych z Zagłębiem Sosnowiec zdobył 8 punktów i dumnie przewodzi w „kanadyjce”.
JKH GKS Jastrzębie
Jakub Lackovič
- Wydaje się, że finalnie wygrał rywalizację o miejsce w bramce z Maciejem Miarką. W starciach z KH Energą Toruń zaprezentował się z dobrej strony. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż wpuszczał średnio 1,46 bramki na mecz. Nie da się ukryć, że od jego dyspozycji będzie w tej rywalizacji sporo zależeć.
Conor MacEachern
- Pozyskując go, działacze JKH zrobili świetny interes. Dodał jastrzębskiemu zespołowi charakteru, nieustępliwości, fizyczności i większych możliwości podczas gier w przewadze. To właśnie on strzelił złotego gola w szóstym meczu ćwierćfinału play-off! Kanadyjczycy na fazę play-off mobilizują się jeszcze mocniej. To dla nich najważniejsza część sezonu, prawdziwa esencja.
Jakub Ižacký
- Czeski skrzydłowy miał w zespole JKH dobre i lepsze chwile. Po finale Pucharu Polski został odsunięty od składu i szefostwo zastanawiało się nad tym, czy rozwiązać z nim kontrakt. Ižacký pewne sprawy przemyślał i gra teraz w sposób bardziej zdyscyplinowany. W fazie play-off jest najlepiej punktującym zawodnikiem jastrzębian, mogąc pochwalić się dwiema bramkami i dwiema asystami. Wspólnie z Nicholasem Fordem jest też najlepszym strzelcem JKH.
Opracowali: Mateusz Mrachacz, Radosław Kozłowski
2023/24 - Ekstraliga: Play-off
Ostatnie mecze
2024-04-14 | ||||
---|---|---|---|---|
2024-04-14 20:30 | GKS Katowice GKS Katowice | - | Re-Plast Unia Oświęcim Unia |
0:1
d.
(0:0, 0:0, 0:0, d. 0:1)
Stan rywalizacji: 4:3 dla Unii |
Komentarze
Lista komentarzy
Cola
Jakościowy tekst. Oby więcej takich!
jastrzebie
Katowice najsłabsze z finałowej 4 . Jeszcze najmnjejsze zainteresowanie kibica licząc liczba mieszkańów/liczba kibiców na meczu.
jastrzebie
Katowice najsłabsze z finałowej 4 . Jeszcze najmnjejsze zainteresowanie kibica licząc liczba mieszkańów/liczba kibiców na meczu.
Kudlaczenko
Co Ty ćpasz? :D
Wyprzedane bilety na każdy mecz. A tą idiotyczną statystykę to kto Ci podpowiedział? :D
jastrzebie
Kalaber rozegra Płachtę jak dziecko mimo że w Katowicach kasy full.
szajbu
Na tym etapie będzie łatwiej niż z Sosnowcem, już ci pisałem, że Szarotki Was pokonają ale trafiliście na Pierniki i łatwo nie było. Dziś coś wcześnie, piłeś nie pisz bo się ośmieszasz.
SK 1964
Jak mawiał klasyk, niech wygra lepszy. Tylko że Gieksa pod wodzą pana trenera Jacka jeszcze nie przegrała odkąd wrócił do domu. I jakby ktoś nie wiedział z rundy na rundę gra lepiej, efekty widzicie w finale i pęka wam [****].
piottter
Jak to tak? Kibicow J-bia nie wpuszczacie a do Jastrzebia sie wybieracie? Chyba ze pod płot :)
tombot64
Ktoś tą pustą hale w Jastrzębiu musi zapełnić przecież :D
Mit89d0!
Garść faktów: pojemność pseudo lodowiska w Katowicach 1450, sektor gości - brak, poziom akceptacji kibiców gości - dno.
Mit89d0!
25 kolejka - polowa grudnia
Rywalizacja Katowice -Torun
2-7
W trzeciej tercji wróciliście 0-5
piottter
@ tombot64
wy nawet jaj nie macie zeby w grupie przyjechac tylko sie k[****]ecie na glownej miedzy miejscowymi. Tacy z was kibice :)))