Gol Krzysztofa Maciasia. Znów decydowały rzuty karne [WIDEO]
Krzysztof Maciaś zdobył gola z bardzo ostrego kąta w rozegranym ostatniej nocy meczu ligi WHL. O wyniku spotkania rozstrzygnęła seria rzutów karnych.
Maciaś wpisał się na listę strzelców w 36. minucie spotkania jego drużyny Prince Albert Raiders z Vancouver Giants w czołowej kanadyjskiej lidze juniorskiej. Polak dopadł do krążka odbitego od bandy za bramką po strzale kolegi z zespołu i uderzając z bliska, ale z bardzo ostrego kąta doprowadził do remisu 3:3. Krążek wpadł do bramki odbity od próbującego interweniować bramkarza.
Gol Krzysztofa Maciasia:
Drużyna z Prince Albert tej nocy trzykrotnie odrabiała straty, w tym dwa razy dwubramkowe. Przegrywała 0:2, 2:3 i 3:5, ale w każdej z tych sytuacji doprowadzała do remisu.
Udało jej się uratować punkt, jednak w serii rzutów karnych, które rozstrzygnęły mecz, jako jedyny trafił strzelający w szóstej rundzie nowy gracz Giants Tyson Zimmer i to goście wygrali 6:5.
- Szkoda tego meczu. Mimo złego wejścia w mecz udało nam się odrobić 2 bramki straty, później jeszcze dwukrotnie odrabialiśmy straty i doprowadziliśmy mecz do karnych, które nam w tym roku nie działają. Powinniśmy byli wygrać ten mecz, ale mamy przynajmniej jeden punkt, co w naszej sytuacji jest bardzo ważne - stwierdził Krzysztof Maciaś.
Z gry po golu i 2 asysty dla "Gigantów" zanotowali: ich najlepszy strzelec Tyler Thorpe oraz najlepiej punktujący gracz Jaden Lipinski, którego Calgary Flames wybrali w czwartej rundzie ubiegłorocznego draftu NHL.
Po bramce i asyście uzyskali: także draftowany przez Flames, tyle że w pierwszej rundzie, Słowak Samuel Honzek oraz Mazden Leslie. A na liście strzelców znalazł się jeszcze Tomis Marinkovic.
Drużyna z Vancouver zdecydowanie wygrała rywalizację "specjalnych" formacji. Strzeliła 2 gole w przewagach (raz w podwójnej), a także jednego w osłabieniu. Raiders mieli jedną przewagę i nie tylko jej nie wykorzystali, ale także pozwolili strzelić rywalom.
Maciaś oddał w meczu 2 strzały na bramkę i zaliczył +2 w statystyce +/-. Został wyznaczony przez trenera do strzelania jako czwarty w serii karnych, ale jego strzał bramkarz rywali obronił.
Polak po 36 meczach ligowych ma na koncie 14 goli i 6 asyst. Jest drugim najlepszym strzelcem swojego zespołu.
W meczu z Giants grał w trzecim ataku, tworzonym m.in. z Olim Chenierem, który tej nocy zaliczył dla Raiders hat trick. 16-letni Chenier po spotkaniu chwalił Polaka i także występującego w tej formacji Harrisona Lodewyka.
- Myślę, że wszyscy trzej po prostu ciężko pracujemy i dzięki temu krążek wpada. Czapki z głów przed tymi dwoma chłopakami, bo grają świetnie - skomentował.
Prince Albert Raiders po raz drugi z rzędu kończyli mecz rzutami karnymi. W sobotę poprzednie takie spotkanie z Saskatoon Blades wygrali 2:1. Krzysztof Maciaś strzelał w tym sezonie karne 3 razy, ale żadnego nie wykorzystał.
Jego drużyna po 39 meczach ma na koncie 39 punktów i zajmuje 4. miejsce na 5 drużyn w dywizji wschodniej oraz 8. na 11 zespołów w konferencji wschodniej. W kolejnym spotkaniu w piątek zmierzy się z Victoria Royals.
Prince Albert Raiders - Vancouver Giants 5:6 (1:2, 2:1, 2:2, 0:0, 0:1)
0:1 Leslie - Thorpe - Lipinski 3:05
0:2 Marinkovic 6:29 (w osłabieniu)
1:2 Chenier - Lodewyk 10:33
2:2 Chenier - Pederson - Hoffrogge 27:16
2:3 Honzek - Leslie - Lipinski 30:36 (w podwójnej przewadze)
3:3 Maciaś - Chenier - Johnston 36:00
3:4 Lipinski - Honzek - Thorpe 51:50 (w przewadze)
3:5 Thorpe 53:14
4:5 Stanick - Pakkala - Crocker 54:57
5:5 Chenier - Lodewyk - Goldsmith 56:04
5:6 Zimmer (decydujący rzut karny)
Strzały: 34-37.
Minuty kar: 15-7.
Widzów: 1 987.
Komentarze