Fraszko: Poprawiliśmy skuteczność
GKS Katowice wykorzystał atut własnej tafli i pokonał GKS Tychy 4:1. Tym samym podopieczni Piotra Sarnika sprawili, że fantastyczna seria tyszan, wynosząca dziewięć kolejnych wygranych, odeszła w niepamięć.
– Zwycięstwo z GKS-em Tychy zawsze cieszy podwójnie, zwłaszcza u siebie. Mecz bez kibiców to nie jest to samo, jednak odczuwaliśmy duchowe wsparcie naszych fanów – zaznaczył Bartosz Fraszko, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Najpierw poprawił potężne uderzenie z linii niebieskiej Macieja Kruczka, a później celnym strzałem zwieńczył kontrę Grzegorza Pasiuta i Patryka Krężołka.
– Poprawiliśmy skuteczność, bo tego nam brakowało w ostatnich meczach. Zdobywanie goli przychodziło nam bardzo ciężko. Ale przed nami wciąż dużo pracy – ocenił 24-letni skrzydłowy.
Warto też wspomnieć, że GieKSa zagrała po raz pierwszy od dwóch tygodni.
– Z racji tego, że długo nie graliśmy, ten mecz i nasza gra nie wyglądały źle – powiedział wychowanek Sokołów Toruń. – Cieszymy się, że wróciliśmy do gry, ale już koncentrujemy się na niedzielnym meczu.
Jutro ekipa z alei Korfantego zmierzy się na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim (godz. 17:00), która w piątek pokonała na Jastorze JKH GKS Jastrzębie 10:8.
Komentarze