Filipek: Przy lepszej naszej grze mogliśmy ugrać chociaż ten jeden mecz więcej
Niedźwiadki MOSiR Sanok po dwóch meczach sięgnęły po najcenniejsze trofeum Młodzieżowej Hokej Ligi. Podopieczni Krzysztofa Ząbkiewicza dwukrotnie pokonali MKS Sokoły Toruń 4:1 oraz 3:2 po dogrywce. Jak ocenił te play-offy Konrad Filipek? – Rozkręcaliśmy się z każdym meczem i realizowaliśmy taktykę nałożoną przez naszego trenera – zaznaczył 22-latek.
HOKEJ.NET: – Jakie emocje towarzyszyły ci podczas ostatecznego meczu o złoto w Młodzieżowej Hokej Lidze?
Konrad Filipek, napastnik Ciarko STS-u Sanok: – Drużyna była bardzo zmotywowana do tego, aby wygrać to spotkanie i sięgnąć po złoto.
Jakie mieliście założenie na to spotkanie?
– Przede wszystkim mądrze się bronić. To było naszym fundamentem w tym spotkaniu.
Jakbyś ocenił współpracę z trenerem Krzysztofa Ząbkiewicza?
– To świetny trener, a przede wszystkim jest bardzo dobrym człowiekiem. Zdecydowanie jest moim ulubionym trenerem z jakim kiedykolwiek pracowałem.
Jakie mieliście założenia na play-offy?
– Myślę, że jak każda z tych ośmiu drużyn chcieliśmy wygrać. Rozkręcaliśmy się z każdym meczem i realizowaliśmy taktykę nałożoną przez trenera Ząbkiewicza. Stworzyliśmy naprawdę fajną drużynę, była dobra atmosfera w szatni i to w głównej mierze zadecydowało, że osiągnęliśmy założony cel. Oczywiście nie mógłbym zapomnieć o kibicach, bo jeździli z nami wszędzie. Bardzo im za to dziękujemy.
W pierwszej rundzie trafiliście na wicelidera sezonu zasadniczego Naprzód Janów. Mieliście w głowach, że to naprawdę ciężki rywal i możecie mieć z nimi problem?
– Tak, mecze z Naprzodem były naprawdę wymagające. Wygrywaliśmy dwa razy, ale zaledwie jedną bramką. Proszę mi wierzyć, byliśmy gotowi na twarde i zacięte mecze.
Czy to był najcięższy rywal z jakim przyszło wam grać w play-offach?
– Nie chcę ujmować nic żadnemu z pozostałych zespołów, ale myślę, że tak.
Do drużyny wskoczyłeś można powiedzieć na same play-offy. Łatwo było się zaaklimatyzować?
– Nie było z tym najmniejszego problemu. Każdego z tych chłopaków znam i dobrze się dogadujemy.
Jakie masz plany na przyszły sezon?
– Zostaje w rodzinnym mieście i przygotowuje się do następnego sezonu.
Jesteś zawiedziony, że nie udało się przejść Unii Oświęcim lub bardziej powalczyć?
– Myślę, że przy naszej lepszej i skuteczniejszej grze mogliśmy ugrać chociaż ten jeden mecz więcej.
Jaki był wasz realny cel na play-offy Polskiej Hokej Ligi?
– To jest sport i wszystko może się wydarzyć. Unia Oświęcim była lepsza i zasłużenie awansowała dalej.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Komentarze