Fajna przygoda, ale też czas nauki
Hokeiści GKS-u Tychy zakończyli tegoroczną przygodę z Hokejową Ligą Mistrzów. W ostatnim meczu przegrali na wyjeździe z HC Bolzano Foxes 4:6.
Trójkolorowi mimo porażki zaprezentowali się z dobrej strony. Pokazali niesamowity charakter, bo odrobili czterobramkową stratę.
– Jestem zadowolony, że przy wyniku 0:4 nasza drużyna nie poddała się i wróciła do gry. Widoczna poprawa naszej gry była widoczna w drugiej tercji. Przeciwnik stracił bramki po dwóch kontrach i nie grał już z nami otwartego hokeja. Na początku trzeciej odsłony doprowadziliśmy do stanu 4:4, ale dwa przedszkolne błędy naszych obrońców, którzy zostawili napastników rywali przed bramką, sprawiły, że ostatecznie przegraliśmy. To były przedszkolne błędy – stwierdził Andrej Husau, trener GKS-u.
Jednak dla tyszan przygoda z Hokejową Ligą Mistrzów miała być przede wszystkim znakomitą okazją do nauki.
– To była dla nas fajna przygoda. Sądzę, że dla całej drużyny i całego sztabu był to czas nauki. Ze spotkań z Finami i Włochami jestem zadowolony jestem zadowolony. Szwedzi byli drużyną z innego poziomu, próbowaliśmy z nią walczyć, ale byli dużo mocniejsi – ocenił opiekun mistrzów Polski.
– Kto mądry, ten widzi, jak grają czołowe europejskie ekipy, a później wyciągnie wnioski i będzie starał nie popełniać tych błędów w rozgrywkach ligowych – dodał.
Komentarze