Drużynowa bijatyka po meczu. Ponad 300 karnych minut [WIDEO]

- To jest play-off - powtarzali jeden za drugim zawodnicy po meczu. Chwilę wcześniej spotkanie ćwierćfinału zakończyli drużynową bijatyką na tafli, po której sędziowie nałożyli ponad 300 karnych minut.

Takie gorące zakończenie miał mecz numer 2 ćwierćfinałowej rywalizacji fazy play-off w słowackim Popradzie, w którym miejscowa drużyna zmierzyła się z HK Nitra.

Goście z Nitry wygrali 5:1, ale i tak doszło do dogrywki, tyle że na pięści.

Gęstą atmosferę na tafli po zakończeniu spotkania jako pierwsi w pojedynku pięściarskim postanowili rozładować: zawodnik gospodarzy (niebieskie stroje) Boris Česánek i gracz gości Róbert Bačo.

Atmosfera się jednak nie uspokoiła, a wręcz przeciwnie. Po chwili bili się kolejni gracze.

Sędziowie za samą pomeczową awanturę nałożyli na obie drużyny aż 323 minuty karne. 174 dostała drużyna z Popradu, a 149 z Nitry. Po 6 zawodników obu ekip otrzymało kary meczu lub kary meczu za niesportowe zachowanie. 

Dla zakończonego spotkania nie miało to już znaczenia, ale może mieć dalsze konsekwencje dyscyplinarne przed niedzielnym meczem numer 3, który odbędzie się w Nitrze. Jak pisze słowacki hokejportal.net, Komisja Dyscyplinarna Słowackiego Związku Hokeja na Lodzie analizuje obecnie nagrania wideo z pomeczowymi zajściami, by podjąć ewentualne decyzje o zawieszeniach.

- To jest część play-offów. Gra się o każdy mecz, to inna liga - mówił po meczu cytowany przez hokejportal.net napastnik ekipy z Nitry František Gajdoš, który najpierw strzelił gola i zaliczył asystę, a później także uczestniczył w pomeczowej bijatyce. - Nie da się tego uniknąć, bo się nie cofniemy.

- To jest play-off i każdy się do tego rwie. Nie są to miłe słowa, ale to część gry - skomentował z kolei zawodnik HK Poprad Peter Bjalončík.

Jego zdaniem to rywale prowokowali drużynę z Popradu.

- Musimy mieć chłodne głowy, bo to jest to, czego oni chcą (...) Nie wiem, co było zapalnikiem, może nasze uśmiechy na twarzy. Ale jednocześnie trzymamy się razem i nigdy nie zostawimy zawodnika w walce samego. Każdy musi wiedzieć, że za każdym z nas stanie 20 kolejnych i będzie to przeciwnika dwa razy bardziej bolało - skomentował.

Zanim doszło do walki po spotkaniu, wcześniej w pierwszej tercji karę meczu za niesportowe zachowanie otrzymał także gracz gości Filip Bajtek.

Łącznie sędziowie na obie drużyny nałożyli 362 karne minuty. To jednak nie rekord słowackiej extraligi. Ten padł w 2013 roku w 6. meczu ćwierćfinału play-off pomiędzy HK Poprad a HC Koszyce. Wtedy licznik kar zatrzymał się aż na 476 minutach.