Dominik Nahunko: Przykro nam, że nie daliśmy radości naszym kibicom
Hokeiści Zagłębia Sosnowiec nie będą miło wspominać pojedynku z GKS-em Katowice, w którym na własnym lodzie ulegli ekipie Mistrza Polski 1:5. Sosnowiczanie notują drugą porażkę z rzędu i nie mogą znaleźć rytmu sprzed kilku spotkań. Razem z nami spotkanie podsumował wychowanek sosnowieckiego klubu - Dominik Nahunko.
Podopieczni Piotra Sarnika nie byli w stanie w tym spotkaniu znaleźć skutecznej recepty na rywali. Sosnowiczanie oddali na bramkę przeciwników 33 strzały, a tylko jeden znalazł drogę do siatki.
– Myślę, że w tym meczu zawiodła nas przede wszystkim skuteczność. Mieliśmy swoje okazje, ale jak się zdobywa tylko jedna bramkę to ciężko myśleć o korzystnym wyniku – przyznał 28-letni skrzydłowy.
Hokeiści Zagłębia chcieli wykorzystać atut własnego lodowiska i specyfikę meczów derbowych pomiędzy ekipą z Sosnowca, a ich rywalami zza Brynicy.
– Trybuny nas niosły. Wiemy od zawsze, że mecze z GKS-em są zawsze specjalne, to takie mniejsze derby zagłębiowsko-śląskimi i na pewno wywiera to na nas większą motywację. Niestety dziś nie udało nam się zwyciężyć i zjeżdżamy z lodu jako pokonani. Musimy teraz podczas przerwy na reprezentację odpocząć i wyciągnąć wnioski na dalszą część sezonu – dodał zawodnik Zagłębia.
Hokeiści GKS-u Katowice mają niesamowitą serię zwycięstw z rzędu, ale sosnowiczanie liczyli na przełamanie rywali podczas piątkowego starcia.
– Chcieliśmy dzisiaj zakończyć ich zwycięską passę, niestety nie udało się i musimy przeanalizować nasze błędy podczas tej dwutygodniowej przerwy, która teraz przed nami – zaznaczył wychowanek sosnowieckiego zespołu.
Zawodników ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego dopingowały pełne trybuny i po raz kolejny organizatorzy mogli ogłosić "sold out". Pomoc publiki jednak nie wystarczyła, by hokeiści sosnowieckiej ekipy mogli odmienić losy tej rywalizacji.
– Atmosfera była świetna. W zeszłych sezonach nieraz na mecze przychodziło po 200-300 osób, a tutaj mamy pełne trybuny które za każdym razem nas niosą i jest nam przykro, że nie mogliśmy im dać radości. Można powiedzieć, że kibice zagrali dzisiaj na piątkę, a my niestety na piątkę ale z tyłu – zakończył Dominik Nahunko.
Przed sosnowiczanami teraz krótka przerwa na reprezentację. Podopieczni Piotra Sarnika wrócą do gry 15-tego listopada, kiedy to o kolejne punkty zmierzą się na wyjeździe z ekipą GKS-u Tychy. Początek tej rywalizacji zaplanowano na godzinę 18:00.
Komentarze