Dla kogo druga lokata? – zapowiedź 8. kolejki THL
Przed nami 8. kolejka TAURON Hokej Ligi. Znów czeka nas solidna dawka emocji, a najciekawiej powinno być w Tychach.
Zmagania 8. kolejki zainauguruje spotkanie GKS-u Tychy z KH Energą Toruń, które wyjątkowo rozpocznie się już o 16:00. Gospodarze mają za sobą serię trzech kolejnych zwycięstw. W poprzedniej kolejce pokonali w wyjazdowym spotkaniu Marmę Ciarko STS Sanok 4:2. Chociaż tyszanie punktują w ostatnich kolejkach „jak z nut”, to w odczuciu Alana Łyszczarczyka forma drużyny nie jest wciąż optymalna:
– Mogę się zgodzić z tym, że nie jesteśmy w najwyższej formie. Chyba każdy to widzi, ale najważniejsze są te trzy punkty i to, że „przepchnęliśmy” ten mecz. Ta skuteczność nie jest najlepsza w naszym wykonaniu, bo cała nasza dyspozycja nie jest najlepsza – zaznaczył 25-letni napastnik. „Łyżka” wyrasta w drużynie wicemistrzów Polski na głównego kreatora poczynań ofensywnych, a na swoim koncie zebrał już 7 asyst.
W meczu przeciwko STS-owi o zwycięstwie tyszan zadecydowały zabójcze cztery minuty trzeciej tercji, w której zdołali zdobyć 3 bramki. „Stalowe Pierniki” legitymują się dwiema porażkami z rzędu. W poprzedniej kolejce podopieczni Juhy Nurminena rozegrali dobre zawody przeciwko GKS-owi Katowice, jednak ich brak skuteczności zaważył o porażce. O tym, że torunianie wybierają się do Tychów po pełną pulę, zapewniał nas w rozmowie po meczu z GieKSą Patryk Kogut.
– Jedziemy do Tychów po zwycięstwo. Bardzo fajnie się ten sezon dla nas rozpoczął, bo od serii zwycięstw, a teraz przydarzyła się druga porażka. Uważam, że jeżeli zagramy na takim poziomie jak dzisiaj i poprawimy swoją skuteczność to myślę, że zwycięstwo w Tychach jest w naszym zasięgu – stwierdził 31-letni skrzydłowy.
Nie stracić kontaktu z czołówką
W Krakowie czeka nas konfrontacja drużyn, które zapewne inaczej wyobrażały sobie optykę tabeli na finiszu pierwszej rundy. Comarch Cracovia zmierzy się z JKH GKS-em Jastrzębie.
„Pasy” zwyżkę formy zasygnalizowały w poprzedniej kolejce, kiedy po blisko dwóch latach niepowodzeń udało im się pokonać Unię Oświęcim na jej terenie 4:2. Determinację swojej drużyny w tym spotkaniu chwalił Sebastian Brynkus.
– Wydaje mi się, że byliśmy lepiej przygotowani fizycznie do tego meczu. Wykazaliśmy się większą determinacją i zostawiliśmy na lodzie więcej serca. Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że Unia mogła nas zlekceważyć. Od samego początku ruszyliśmy na nich i momentami sprawiali wrażenie, że nie wiedzą co się dzieje. Skuteczność też była po naszej stronie – stwierdził Brynkus.
Czwartą porażkę z rzędu ponieśli zawodnicy JKH GKS-u Jastrzębie. Podopieczni Róberta Kalábera przed własną publicznością ulegli Unii Oświęcim 2:3. Kolejny raz jastrzębianie nie byli w stanie zamienić sporej ilości oddanych strzałów na zdobycze bramkowe. JKH w siedmiu meczach zdobył 8 punktów, a Cracovia która rozegrała jedno spotkanie mniej ma na swoich koncie 6 „oczek”. Jeżeli niedzielni rywale, nie chcą tracić dystansu do ligowej czołówki muszą zgarnąć pełną pulę.
Imponująca seria
GKS Katowice, który z kompletem siedmiu zwycięstw prowadzi w tabeli, będzie gościł dziś Zagłębie Sosnowiec. Kibicom obu drużyn z całą pewnością nie trzeba reklamować tych pojedynków. Gorąca atmosfera trybun niejednokrotnie udzielała się też zawodnikom.
Zagłębie pozostaje ostatnią drużyną, której brakuje podopiecznym Jacka Płachty w poczcie pokonanych sezonu 2023/2024. GieKSa udowodniła swoją siłę wywożąc trzy punkty z ciężkiego terenu w Toruniu. Chociaż mistrzowie Polski mieli swoje cięższe momenty w tym spotkaniu, to ostatecznie potrafili rozstrzygnąć je na swoją korzyść.
Sosnowiczanie będą się rozglądać w Katowicach za swoimi pierwszymi wyjazdowymi punktami. Całą swoją zdobycz opierają bowiem na zwycięstwach odniesionych na „Stadionie Zimowym”. Teren nie jest przesadnie przyjazny do przełamywania wyjazdowych trudności, bowiem ostatni raz sztuka ta udała się 19 marca w półfinałowej rywalizacji drużynie Comarch Cracovii. Od tego czasu GieKSa rozegrała w „Satelicie” pięć kolejnych spotkań z których wychodziła zwycięsko.
W ostatnim z zaplanowanych na dziś meczów Re-Plast Unia Oświęcim podejmie drużynę Marma Ciarko STS-u Sanok. Podopieczni Nika Zupančiča kolejnym zwycięstwem będą chcieli wyjść na czoło grupy pościgowej za liderem z Katowic. Chociaż w poprzedniej kolejce biało-niebiescy zdołali wywieźć komplet punktów z ciężkiego terenu w Jastrzębiu-Zdroju, to będą zapewne chcieli zmazać przed miejscową publicznością pamięć po derbowej porażce z Comarch Cracovią 2:4.
– Naszym celem jest zwycięstwo. Chcemy dać radość naszym kibicom, którzy wspierają nas nie tylko podczas domowych meczów, ale również podczas wyjazdów – zaznaczył Łukasz Krzemień.
Goście z Podkarpacia nie zdołali w obecnym sezonie przywieźć punktów z wyjazdowych spotkań. Aby nie tracić dystansu do reszty ligowej stawki, podopieczni Elmo Aiitoli muszą regularniej punktować. Na ich dobytek punktowy składa się tylko zwycięstwo w meczu z PZU Podhalem Nowy Targ.
GKS Tychy – KH Energa Toruń godz. 16:00
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec godz. 17:00
Transmisja: polskihokej.tv
Re-Plast Unia Oświęcim – Marma Ciarko STS Sanok godz. 17:00
Transmisja: polskihokej.tv
Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie godz. 17:00
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze