Dienis Fjodorovs: Zaczyna się jeden z najważniejszych etapów sezonu
Po raz pierwszy w karierze trzy bramki w jednym meczu zdobył Dienis Fjodorovs. Gole łotewskiego napastnika KH Energi Toruń przyczyniły się do przełamania niekorzystnej passy porażek swojego zespołu i odniesienia zwycięstwa po rzutach karnych z Marmą Ciarko STS-em Sanok.
HOKEJ.NET: – Trzy gole i wykorzystany jeden rzut karny. Pamiętasz swój ostatni hat trick w karierze?
Dienis Fjodorovs: – Muzę przyznać, że w dorosłym i tym zawodowym hokeju, był to mój pierwszy hat trick w karierze. Wcześniej coś podobnego przytrafiło mi się, gdy miałem, chyba piętnaście lat.
Indywidualnie wygląda to nieźle, jednak chyba nie jesteś zadowolony z przebiegu meczu i straty jednego punktu?
– Oczywiście, celowaliśmy w trzy punkty. Jeśli popatrzymy na przebieg tego spotkania i na fakt, że przegrywaliśmy już 1:3 i finalnie dowieźliśmy dwa punkty, to uważam, że nie poszło nam najgorzej.
W meczu z STS Sanok zbyt łatwo traciliście gole. Dopiero w trzeciej tercji wyglądało to lepiej. Ciężko było wejść w ten mecz?
– Nie zaczęliśmy go najgorzej, ale się zdekoncentrowaliśmy i pozwoliliśmy sobie na zbyt wiele błędów, za które przeciwnik nas ukarał. Dobrze, że odnaleźliśmy w sobie siły na trzecią tercję i wróciliśmy do gry.
Ostatnio wyniki nie są zbyt obiecujące. Za wami trzy porażki z rzędu i teraz pierwsze punkty. Jednak te zwycięstwo po rzutach karnych może pomóc w przełamaniu?
– Nasze ostatnie osiągnięcia, w kontekście zdobywanych punktów, nie wyglądały imponująco. Ale uważam, że nie zostaje nam nic więcej jak tylko robić swoje, bo nie gramy najgorzej, a zdarza nam się nie zdobywać punktów.
Bardzo ciasno jest w tabeli. Jedna porażka bądź zwycięstwo może zmienić miejsce. O co jeszcze chcecie walczyć w tej fazie sezonu?
– Owszem, jest ciasno. Teraz zaczyna się jeden z najważniejszych etapów sezonu i musimy wycisnąć w nim dla siebie możliwie jak najwięcej punktów. Trzeba walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Komentarze