Damian Tyczyński wraca do PHL. Ma trzy opcje!
W przyszłym tygodniu wyjaśni się przyszłość Damiana Tyczyńskiego. 23-letni napastnik po trzech latach gry na Słowacji wraca do Polskiej Hokej Ligi. W jakim klubie zagra?
23-letni napastnik to wychowanek KTH Krynica. Operuje lewym uchwytem kija, a jego warunki fizycznie to 180 centymetrów wzrostu i 76 kilogramów wagi.
Już od najmłodszych lat występował w juniorskich drużynach HK Nowa Wieś Spiska. Występował w nich aż do sezonu 2017/18, po którym to przeniósł się do młodzieżowej drużyny HK Poprad (U20). Wówczas w 47 spotkaniach zaksięgował 70 punktów za 22 bramki i 48 asyst.
Kolejny sezon spędził już w Zagłębiu Sosnowiec oraz SMS-ie PZHL Katowice. Warto jednak odnotować, że pod koniec sezonu wrócił do swojego poprzedniego klubu - HK Nowa Wieś Spiska. Tym razem jednak dołączył już do seniorskiej drużyny.
Spędził tam dwa sezony (jeden w ekstralidze, a drugi na jej zapleczu). Przełożyło się to łącznie na 74 rozegrane mecze, w których zainkasował 60 "oczek" za 23 trafienia i 37 asyst.
W minionym sezonie z kolei występował na drugim szczeblu rozgrywkowym w zespole HK Vitar Martin. Dla tej drużyny wystąpił w 45 konfrontacjach i zanotował w nich 13 bramek oraz 29 kluczowych zagrań.
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że "Tyczka" ma oferty z trzech klubów. Negocjacje prowadzą z nim działacze Comarch Cracovii, KH Energii Toruń i Zagłębia Sosnowiec. Na początku tygodnia kryniczanin ma podjąć ostateczną decyzję co do swojej przyszłości.
Komentarze
Lista komentarzy
narut
szkoda tej Słowacji, szkoda bo chłopak miał ambicję przebić się do tamtejszej ekstraklasy, a tam na pewno by sobie poradził(zresztą nie ma zbyt wielkiej sportowej różnicy między klubami z dołu tamtejszej Ekstraklasy i czołówki jej zaplecza-i na pewno więcej zyskał tam grając aniżeli by mu dało występowanie w tym czasie w naszej lidze)... no i już z tego złego szkoda, że nie zagra z Alanem, bo to przełożyłoby się na ich zgranie i później mogłoby przynieść korzyść w kontekście reprezentacji... musimy mieć jak najszerszą ławkę potencjalnych zawodników którzy mogą grać w kadrze z zachowaniem jakości gry.. mam jednak nadzieję, że ten transfer na dobre mu wyjdzie, tego mu życzę (!)
Zaba
No nie do końca jest tak jak piszesz... Poziom PHL jest wyższy niż poziom I ligi słowackiej, a niewiele słabszy niż poziom ekstraligi. Już dawno minęły te czasy, gdzie nasi najlepsi kadrowicze w PHL na jednej nodze objeżdżali sezon i tak byli najlepsi. Dziś muszą walczyć niemal w każdym meczu i to też pozwala im się rozwijać. Oczywiście pod warunkiem, że dostają odpowiednio dużo szans. Więc można śmiało zaryzykować opinię, że dla młodych chłopaków lepszym będzie występowanie w pierwszej czy drugiej piątce drużyny z czołówki PHL niż w ogonach drużyny z extraligii słowackiej. Najważniejsze to w Polsce wybrać mądrze klub, nie patrząc tylko na zarobki...