„Rozmowa Tygodnia”. Damian Kapica: Chcemy wygrać wszystkie mecze
Kolejnym gościem naszej cotygodniowej „Rozmowy Tygodnia” był tym razem Damian Kapica. Hokeista “Pasów” odpowiedział na nasze pytania tuż po zwycięstwie w hitowym starciu przeciwko TAURON Re-Plast Unii Oświęcim. Opowiedział nam między innymi o sytuacji w krakowskim zespole i celach, jakie stawia przed sobą na końcówkę obecnego sezonu zespół ze stolicy Małopolski.
HOKEJ.NET: – Jesteście liderem rozgrywek, to zwycięstwo umocniło Was na pierwszej pozycji. Jesteście zadowoleni z Waszej obecnej dyspozycji?
Damian Kapica, skrzydłowy Comarch Cracovii: – Ciężko odpowiedzieć jednoznacznie. Potrafimy grać bardzo dobrze, ale zdarzają nam się jeszcze przestoje w tej naszej grze, podczas których dajemy przeciwnikom poczuć, że mogą z nami grać, zamiast po prostu ich dobić. W meczu z Unią nie było inaczej. Uważam, że w tej pierwszej tercji mogliśmy zamknąć to spotkanie. Mieliśmy swoje szanse, a zamiast tego tracimy bramkę w końcówce tercji. Myślę, że wszystkie nasze spotkania są takie szarpane. Momentami gramy dobry hokej, ale nie prezentujemy tego przez pełne 60 minut i ta gra wygląda trochę nierówno.
W sezonie zdarza wam się przeplatać te lepsze i gorsze występy. Co w Twoim odczuciu jest kluczowym czynnikiem, by ta gra się ustabilizowała?
– Składa się na to wiele czynników, na pewno wyrównana kadra i atmosfera w zespole. Mogę powiedzieć, że od grudnia zmagamy się z jakimś wirusem w szatni i tak naprawdę gramy, ale nie wszyscy zawodnicy są do końca wyleczeni. Myślę, że to jest ta główna przyczyna, która nas jeszcze trochę hamuje, ale uważam, że do play-off się pozbieramy i pokażemy najwyższą formę.
Jakie cele stawiacie przed sobą jeszcze przed fazą play-off?
– Gramy o pierwsze miejsce. Chcemy utrzymać pozycję lidera i mieć handicap przed przystąpieniem do fazy play-off. Później to naszym celem jest tylko i wyłącznie mistrzostwo.
Masz jakiegoś swojego wymarzonego rywala w pierwszej rundzie play-off?
– Nie mam żadnego. Na dobrą sprawę bez różnicy z kim będziemy grać, bo będziemy musieli zwyciężyć z każdym. Chcemy wygrywać wszystkie mecze i mam nadzieję, że uda się to osiągnąć.
Jak oceniasz swoją formę indywidualną w tym sezonie?
– Zważając na wydarzenia przed sezonem i brak letnich przygotowań, to nie mam prawa narzekać. Uważam jednak, że stać mnie na dużo więcej i mam ogromną nadzieję, że w fazie play-off ta forma będzie najwyższa.
W zespole Cracovii pojawił się ostatnio również Twój brat, Fabian. Jak oceniasz ten ruch?
– To bardzo dobrze dla niego, że dołączył do nas. Niestety sytuacja w Nowym Targu nie jest najlepsza. Dla takiego młodego chłopaka przegrywać tyle spotkań, to nie jest zbyt komfortowa sytuacja. Uważam, że niektórzy młodzi zawodnicy mogą się już nie podnieść hokejowo, więc dobrze, że zmienił otoczenie. Mam również nadzieję, że swoją grą nam pomoże, czegoś się nauczy i zobaczy jak to wygląda w lepszej drużynie.
Wspomniałeś o Podhalu, sam jesteś wychowankiem nowotarskiego hokeja. Nie sposób uniknąć pytania o Twoją ocenę tego, co obecnie dzieje się w zespole spod Gorców.
– Jest to bardzo przykre, nie ma co tu dużo mówić. Jestem wychowankiem Podhala, ale teraz gram w Cracovii i skupiam się na sobie. Ta sytuacja nie trwa pierwszy sezon. Podhale niestety z roku na rok nam marnieje i raczej nie widać światełka w tunelu, żeby było lepiej. Niemniej życzę im jak najlepiej i zobaczymy co przyniesie los.
Teraz chciałem przejść do pytania o poziom polskiej ligi. Wielu twierdzi, że ten poziom się podnosi. Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem?
– Nie powiedziałbym, że poziom się podnosi, ale na pewno liga stała się bardziej wyrównana. Te przysłowiowe “słabsze” drużyny są w stanie nawiązać walkę z lepszymi zespołami. Nie uznałbym, że poziom idzie do góry, bo myślę, że kiedyś obcokrajowców w naszej lidze było mniej ale byli znacznie lepsi jakościowo.
Jak już o tym wspominamy, to co sądzisz o formacie ligi open? Czy uważasz, że brak limitu zagranicznych hokeistów może pomóc w rozwoju polskiego hokeja?
– Z jednej strony tak, z drugiej nie. Zawodnicy, którzy mają ugruntowaną i stabilną pozycję w klubie mogą na tym zyskać grając z większą ilością dobrych zawodników z zagranicy. Po przeciwnej stronie mamy młodych polskich hokeistów, którym obcokrajowcy blokują miejsca, co często kończy się zawieszeniem lub zakończeniem kariery. Nie jestem pewny, czy rodzimy hokej stać na stratę młodych polskich graczy.
Chciałem jeszcze zapytać trochę o Puchar Polski. Wiemy, że Waszym celem było zwycięstwo w tych rozgrywkach. Czy to był dla Was duży cios?
– Na pewno, ale będąc zawodowymi sportowcami nie możemy tego rozpamiętywać. Powiedzieliśmy sobie kilka gorzkich słów i poszliśmy dalej. Przeszliśmy do następnego starcia ligowego i dalej konsekwentnie graliśmy swoje. Wiadomo, że to nas drażni, że kolejne trofeum nam uciekło, ale skupiamy się na następnych starciach.
Na koniec chciałem zapytać jeszcze o aktualną atmosferę w szatni Cracovii.
– Atmosfera w szatni jest na pewno bardzo dobra. Wiadomo, że jak są zwycięstwa to atmosfera jest świetna, a nasza pozycja w tabeli mówi sama za siebie. Uważam, że mamy fajną grupę osób i dobrze się rozumiemy na lodzie, jak i poza nim. Mam nadzieję, że tak będzie, aż do samego końca sezonu.
Rozmawiał: Kamil Przegendza
Komentarze
Lista komentarzy
Unior
Każda drużyna chce wygrać wszystkie mecze, panie Kapica. Nawet obecne Podhale.