Czas decyzji
Nie we wtorek, a najwcześniej w czwartek poznamy selekcjonera reprezentacji Polski. Dziś nie doszło do zapowiadanego otwarcia kopert ze złożonymi aplikacjami. Powód?
Mówiąc najkrócej – komisja konkursowa nie zebrała się w pełnym składzie, dlatego jej posiedzenie przesunięto na jutro (wtorek godz. 16:00).
To właśnie wtedy członkowie tego gremium zapoznają się z aplikacjami i sprawdzą, czy trenerzy spełniają wymagane kryteria. Z kolei w czwartek szefostwo Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, po rekomendacji komisji konkursowej, przeprowadzi rozmowy z kandydatami i zdecyduje, kiedy wybierze nowego selekcjonera. Nastąpi to najwcześniej w czwartek.
Wcześniej uda się w tej sprawie do ministerstwa sportu, które w tej chwili jest najhojniejszym sponsorem hokejowej centrali. A nie trzeba przypominać, że kasa PZHL obecnie świeci pustkami.
Wielu kibiców zastanawia się, którzy trenerzy złożyli oferty. Spekulacji jest sporo.
Niemal wszystko wskazuje na to, że jedną z aplikacji złożył Tomek Valtonen. Fin polskiego pochodzenia chciałby połączyć pracę w naszej kadrze wraz z prowadzeniem TatrySki Podhala Nowy Targ.
Ale to nie wszystko. W środowisku hokejowym głośno mówi się, że prowadzeniem biało-czerwonych jest także trener GKS-u Tychy Andrej Husau oraz były selekcjoner młodzieżowych reprezentacji Polski David Leger.
Zainteresowanie posadą selekcjonera reprezentacji Polski wyraził także twórca sukcesów Unii Oświęcim Andriej Sidorenko. 58-letni Rosjanin pracuje obecnie w Dizelu Penza (WHL) i zapewne łączyłby pracę w klubie z prowadzeniem biało-czerwonych.
Nasi informatorzy twierdzą, że przejęciem naszej kadry zainteresowany był także Glen Hanlon. 61-letni Kanadyjczyk był głównym trenerem Washington Capitals, Jokeritu Helsinki i Dynama Mińsk. Pracował także z reprezentacjami Białorusi, Słowacji i Szwajcarii. Nie wiadomo jednak, czy Hanlon zdążył na czas wysłać swoją aplikację.
Komentarze