Ciężko, ale zwycięsko
Hokeiści TAURON KH GKS Katowice pokonali SMS PZHL U20 Sosnowiec 6:1. GieKSiarze dopiero w ostatnich minutach meczu udokumentowali swoją przewagę bramkami. Debiut zaliczył obrońca z Łotwy Kalvis Ozols.
Pierwsze sekundy meczu należały do uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego, którzy ambitnie rozpoczęli spotkanie i dość długo gościli w tercji obronnej GieKSy. Gdy jednak w trzeciej minucie bramkę dla gospodarzy strzelił Jakub Jaworski wydawało się, że hokeiści Jacka Płachty przejęli kontrolę nad spotkaniem. Rzeczywiście tak było, jednak chwila nieuwagi kosztowała GieKSiarzy stratę bramki po trafieniu Michała Rybaka. TAURON KH GKS na prowadzenie powrócił w 17. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Martins Porejs.
W drugiej tercji katowiczanie również byli stroną dominującą. Strzały na bramkę oddawali m.in. Marek Strzyżowski, Marcin Biały czy Daniel Bogdziul. Wynik podwyższył jednak Władysław Troszyn, który w 38. minucie wykorzystał doskonałe podanie Kamila Sikory i z bliskiej odległości pokonał bramkarza rywali.
Trzecia tercja upłynęła pod znakiem dominacji GieKSy, a zwieńczeniem tego były trzy bramki strzelone w końcówce spotkania. Najpierw wynik podwyższył Dorian Peca, minutę później zamieszanie pod bramką wykorzystał Jewhen Łymański, a 11 sekund później wynik na 6:1 ustalił Kamil Sikora.
- W pierwszych dwóch tercjach nie wypracowaliśmy sobie takiej ilości szans, jaką byśmy chcieli. Wiedzieliśmy, że mamy przed sobą młodą drużynę, z którą musimy wygrać. Do każdego meczu trzeba jednak włożyć jak najwięcej zaangażowania, więcej strzelać, wypracowywać więcej sytuacji. Dopiero w trzeciej tercji strzeliliśmy kilka bramek. Z taką młodą drużyną trzeba grać mądrzej - powiedział trener gospodarzy, Jacek Płachta. - Wiadomo, że byliśmy faworytami i chcieliśmy zabrać te punkty. Pytaniem było ile zainwestujemy w to, aby je zdobyć. Dzisiaj trochę za mało zainwestowaliśmy, bo można było zagrać lepiej, mądrzej i szybciej. W tym meczu można było poćwiczyć parę aspektów gry, ale mentalnie byliśmy na ten mecz trochę niegotowi. Miałem wrażenie, że niektórzy podeszli do tego meczu z przeświadczeniem, że już wygraliśmy i mamy te punkty. Trzeba je zdobyć na tafli. Mimo wszystko cieszę się, że to się udało. Mamy komplet punktów i możemy przygotowywać się do kolejnego meczu - zakończył Płachta.
TAURON KH GKS Katowice - SMS PZHL U20 Sosnowiec 6:1 (2:1, 1:0, 3:0)
1:0 Jakub Jaworski - Kalvis Ozols, Jarosław Lorek (2:18)
1:1 Michał Rybak - Paweł Zygmunt, Mateusz Zieliński (6:36)
2:1 Martin Porejs - Daniel Bogdziul (16:48)
3:1 Władisław Troszyn - Kamil Sikora (37:29)
4:1 Dorian Peca - Jarosław Lorek, Marek Strzyżowski (56:37)
5:1 Jewhen Łymanski - Dawid Majoch, Jarosław Lorek (57:40)
6:1 Kamil Sikora - Jakub Jaworski, Oskar Krawczyk (57:51)
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek - Mateusz Krzywda, Sebastian Adamoszek
Minuty karne: 6 - 8
Strzały: 40 - 20
Widzów: 650
TAURON KH GKS: Berggruen (Grajewski - n/g) - Rąpała, Olearczyk; Strzyżowski, Sikora, Biały - Porejs, Krawczyk; Troszyn, Nahunko, Bogdziul - Barlock, Musioł, Łymanski, Majoch, Lorek oraz Ozols, Peca, Jaworski, Bielec.
SMS PZHL: Prokop (Buczek - n/g) - Zieliński, Gogoc; Podlipni, Filip, Krężołek - Bizacki, Noworyta; Sroka, Rybak, Zygmunt - Bednarz, Krok; Jóźwik, Anklewicz, Śmieszek - Kamieniecki, Gruszczyk; Sołtys, Wałęga, Worwa.
Komentarze