#ChłopcyZeStali: Smoki kochają złoto, czyli reportaż z ostatniego meczu sezonu
O tym, że tegorocznym zwycięzcą czeskiej ligi zostało Oceláři Trzyniec już co prawda informowaliśmy na naszych łamach, ale z racji tego, że dobrych informacji nigdy dosyć prześledźmy raz jeszcze przebieg ostatniego meczu sezonu oraz zobaczmy jak cieszyli się ze zwycięstwa nowi mistrzowie Czech.
Nowa Werk Arena już dwa razy w swojej historii przeżywała zakończenie rozgrywek. Niestety ani razu nie było one korzystne dla gospodarzy z Trzyńca. Tym razem miało być inaczej. Szósty mecz z Libercem miał przypieczętować bardzo dobrą formę zespołu i wprawić w euforię lokalnych kibiców. Powiedzenie “do trzech razy sztuka” znalazło swoje potwierdzenie, ponieważ jak wszyscy dobrze wiedzą, Oceláři pokonało drużynę gości 4:2 i w takim samym stosunku wygrało finałową serię spotkań.
Na samym początku spotkania kibice, którzy tego dnia wypełnili halę po brzegi, przygotowali kolejną w tym roku oprawę, która wskazywała na to, że to musi być sezon ich pupili.
Pierwsi ze zdobytej bramki cieszyli się goście po samobójczym trafieniu Petra Vrány.
Swoją drogą przypadek Petra Vrány, który w trakcie sezonu dołączył do Trzyńca jest bardzo ciekawy. Do tej pory każdy rozegrany przez niego finał zawsze kończył się… porażką jego zespołu. Tym razem jednak los napisał inną historię, po zaliczeniu swojaka, to za jego sprawą Oceláři doprowadziło do wyrównania na 1:1.
O ciężarze gatunkowym meczu najlepiej świadczy zdjęcia po tym jak Ethan Werek ustalił wynik spotkania na 4:2 i wszyscy byli już pewni, że gospodarzom nic złego nie może się przydarzyć. Václav Varaďa już wiedział, że będzie mu dane podniesie po raz drugi w barwach Oceláři mistrzowskiego pucharu. Tym razem jednak w roli trenera.
Potem, pozostał już tylko czas na świętowanie.
Wracając jeszcze na chwilę do głównodowodzącego Trzynieckiej maszyny sami musicie przyznać, że jako hokeista był prawdziwym wojownikiem, jednak łzy szczęścia teraz i w 2011 roku pokazują, że właśnie dla takich momentów ludzie uprawiają sport i poświęcają temu całe swoje życie.
Oczywiście nie brakuje zdjęć naszego rodaka, który swój drugi mistrzowski tytuł w hokejowej karierze świętował z córką.
A jak wyglądają mistrzowie sezonu 2018/2019 w komplecie?
W przekroju całego sezonu Oceláři miało swoje wzloty i upadki. Jednak na samym końcu wygrała drużyna. Drużyna, która nagrodziła swoim kibicom długie osiem lat czekania i dwa przegrane finały po drodze we własnej hali. Drużyna, która po prostu w tym sezonie była najlepsza.
Na samym końcu jeszcze informacja, która obiegła hokejowy świat dzień po zdobyciu przez Oceláři mistrzowskiego tytułu. Aron Chmielewski zaliczył “mistrzowski dubel” i na drugi dzień miał kolejne powody do radości, wszystko za sprawą narodzin syna.
Zapewne sam Aron jak i kibice z Trzyńca nie mieliby nic przeciwko temu, żeby w przyszłym roku zdjęcie z pucharem było wykonane już w powiększonym rodzinnym gronie.
Podsumowując wszystko powyżej jednym słowem: MISTŘI !!!!!
Komentarze