Bohater tygodnia (14): Comarch Cracovia
Tym razem wybór bohatera tygodnia nie należał do trudnych. Oczywiście jest nim zespół Comarch Cracovii, który sięgnął w Aalborgu po Puchar Kontynentalny.
Chyba tylko najwięksi optymiści spodziewali się tak dobrego występu drużyny spod Wawelu. Przecież do finałowego turnieju „Pasy” awansowały w dramatycznych okolicznościach, dopiero dzięki pokonaniu w dogrywce włoskiego Asiago. Dwa dni wcześniej, na początek półfinałowych zmagań, Cracovia zdecydowanie przegrała z Saryarką Karaganda, która z pierwszego miejsca awansowała do finału.
Zespołu Rudolfa Rohaczka nie doceniali także duńscy organizatorzy turnieju finałowego. Tak ustawili terminarz, żeby w niedzielę odbył się decydujący mecz pomiędzy kazachską Saryarką, a Aalborg Pirates. Tymczasem ostatnie spotkanie turnieju miało jedynie prestiżowy charakter, bo jego stawką było zaledwie drugie miejsce.
Krakowski zespół w hali Gigantium pokazał gigantyczną ambicję i charakter. Przecież identycznie jak w półfinale, przegrywał po I tercji 0:1 z Saryarką. Jednak po przerwie nie dał się zdominować i strzelił dwa zwycięskie gole. Jeszcze lepiej było w sobotę z „Piratami”. Już w 9. minucie „Pasy”, po bramkach Collina Shirleya i Antona Żłobina, prowadziły 2:0. Na dodatek w 59. sekundzie II tercji zmobilizowanych na nowo Duńczyków sprowadził na ziemię Dmitrij Ismagiłow. Słowa uznania należą się także bramkarzowi Dienisowi Pieriewozczikowowi, którzy w sobotę obronił wszystkie 42 strzały rywali. Między innymi dzięki temu w sezonie 2022/23 po raz pierwszy w historii Polska będzie miała dwóch przedstawicieli w Hokejowej Lidze Mistrzów.
Cracovio – gratulujemy i dziękujemy!
Jerzy Mruk (trenerska legenda, bramkarz Cracovii 1956-64): - Triumf krakowskiej drużyny w Pucharze Kontynentalnym, to niewątpliwie olbrzymi sukces polskiego hokeja. Co prawda osiągnięto go przy niewielkim udziale polskich zawodników, nad czym bardzo ubolewam, ale dzięki niemu w kolejnej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów będzie mogło sprawdzić się więcej graczy znad Wisły. Rozmawiałem już telefonicznie zarówno z Rudim Rohaczkiem, jak i jego asystentem Dominikiem Salamonem, składając gratulacje. W 1999 roku Rohaczek zdobył srebrny medal MP z KTH Krynica, mając w składzie ponad dziesięciu polskich młodzieżowców, absolwentów SMS PZHL. Mam nadzieję, że takie czasy znowu nadejdą, dzięki stopniowemu ograniczaniu liczby obcokrajowców w polskich klubach.
Komentarze
Lista komentarzy
PYKI
TYLKO PASY TYLKO CRACOVIA 🤍❤🤍❤🤍
beny77
Trzeba sobie jasno powiedzieć bez ruskich nie było by to możliwe
PYKI
Benny a ktory Polski klub by byl wstanie to osiagnac bez ruskich??? Slucham . W Karagandzie gralo 17 ruskich i jakos nie dali rady