Baltic Challenge Cup. Celem zwycięstwo

Przed reprezentacją Polski turniej Baltic Challenge Cup, który w dniach 11-13 listopada zostanie rozegrany w Tallinnie. Biało-czerwoni przystąpią do tych zmagań w eksperymentalnym składzie, z siedmioma debiutantami.

Róbert Kaláber postanowił zabrać do Estonii zawodników nieco mniej doświadczonych. Najstarszymi zawodnikami, którzy otrzymali powołania są kapitan Krystian Dziubiński oraz Patryk Wajda i obaj są z rocznika 1988.

Jak już informowaliśmy, w gronie powołanych znaleźli się przedstawiciele zagranicznych klubów, a więc Paweł Zygmunt, Damian Tyczyński, Kamil Wąłęga, Dominik Paś i Alan Łyszczarczyk.

– Myślę, że młodsi zawodnicy też muszą dostać szansę. Prowadzę kadrę już rok i znam potencjał doświadczonych graczy. Teraz przed nami dwa turnieje, w których szansę dostaną młodsi zawodnicy. Chodzi o to, by pokazali się i stworzyli konkurencję. Chciałbym, aby przełożyli to, co prezentują w lidze na międzynarodowe konfrontacje – wyjaśnił Róbert Kaláber,trener naszej kadry.

Z orzełkiem na piersi po raz pierwszy zagrają bramkarze Kamil Lewartowski i Michał Czernik, a także obrońcy: Michał Naróg, Mateusz Zieliński i Karol Biłas. Szansę debiutu w seniorskiej kadrze otrzymają też trzej napastnicy: Damian Tyczyński i Jakub Bukowski, który z 14 trafieniami jest najlepszym strzelcem Polskiej Hokej Ligi.

– Owszem, jest to dla mnie wielkie wyróżnienie. Niemniej dostać się to jedno, ale pokazać się z dobrej strony na arenie międzynarodowej to drugie – zaznaczył „Bukoś”.

Selekcjoner reprezentacji Polski spodziewa się, że jego zespół na tle rywali, którzy również nie będą mieli do dyspozycji najsilniejszych składów, pokaże się z dobrej strony i wygra całe zmagania. Mimo faktu, że linia obrony biało-czerwonych złożona jest z graczy, którzy nie mają doświadczenia na arenie międzynarodowej.

– Do każdego meczu podchodzimy z zamiarem zwycięstwa. Teraz szansę dostaną młodsi zawodnicy. Nie boję się o formacje ataku, większe obawy mam jeśli chodzi o postawę linii obrony, bo gracze, których powołałem mają mało doświadczenia w konfrontacjach na międzynarodowych taflach – wyjaśnił trener Kaláber.

– Bierzemy też młodych bramkarzy, którzy dostawali swoją szansę w Polskiej Hokej Lidze, a teraz będą zbierać doświadczenie w reprezentacji Polski. Sam jestem ciekaw, jak sobie poradzą. Do każdego meczu podchodzimy z wolą zwycięstwa – dodał.

Biało-czerwoni w stolicy będą trenować do środy. Tego samego dnia polecą do Tallinna i 11 listopada rozpoczną zmagania w turnieju Baltic Cup. Na początek zmierzą się z Litwą, dzień później zagrają z przygotowującą się do uniwersjady studencką reprezentacją Łotwy, a na zakończenie turnieju, czyli 13 listopada skrzyżują kije gospodarzami.

Transmisję z tych spotkań przeprowadzi kanał polskihokej.tv

Skład reprezentacji Polski

Bramkarze:

Kamil Lewartowski (GKS Tychy), Michał Kieler (JKH GKS Jastrzębie) i Michał Czernik (Zagłębie Sosnowiec).

Obrońcy:

Olaf Bizacki (GKS Tychy), Karol Biłas (Ciarko STS Sanok), Oskar Jaśkiewicz, Michał Naróg (obaj Zagłębie Sosnowiec), Adrian Jaworski, Mateusz Zieliński (obaj KH Energa Toruń), Jauhienij Kamienieu (JKH GKS Jastrzębie), Kamil Paszek (Re-Plast Unia Oświęcim) i Patryk Wajda (GKS Katowice).

Napastnicy:

Paweł Zygmunt (HC Litvinov – ekstraliga Czechy), Damian Tyczyński (HK Nowa Wieś Spiska – ekstraliga Słowacja), Kamil Wałęga (MHk 32 Liptowski Mikułasz – ekstraliga Słowacja), Alan Łyszczarczyk (HC Frydek-Mistek – 1. liga Czechy), Dominik Paś (AZ Hawierzów – 1. liga Czechy), Patryk Krężołek (GKS Katowice), Bartłomiej Jeziorski, Kamil Wróbel (obaj GKS Tychy), Dominik Jarosz (JKH GKS Jastrzębie), Jakub Bukowski, Radosław Sawicki (obaj Ciarko STS Sanok) i Krystian Dziubiński (Re-Plast Unia Oświęcim).