Aron Chmielewski: "Powiedział 'chodź, k***sie'. Zrzuciłem rękawice i poszedłem" (WIDEO)
Aron Chmielewski skomentował okoliczności swojej bójki z Michalem Gulašim po zakończeniu drugiego meczu finałowego czeskiej Tipsport Extraligi. Polak zdradza, jakimi słowami obraził go rywal.
Widziałem kolegę leżącego na lodzie i dwóch przeciwników uderzających go z tyłu kijami. Nie mogłem na to pozwolić Wszedłem w to zamieszanie, a dwóch z nich mnie złapało i zaczęli mnie bić
Jeden z nich powiedział do mnie "chodź, k***sie". Zrzuciłem rękawice i poszedłem. On już na lodzie zrobił pozycję "żółwia". Nie wiem, dlaczego Byłem wściekły, że nie wykorzystałem szansy pod koniec meczu, ale to nie był powód
To są nerwy, to jest finał. Gra się o wszystko. Jesteśmy facetami i dajemy z siebie wszystko informowaliśmy wczoraj, Chmielewski nie został dodatkowo ukarany przez komisję dyscyplinarną czeskiej Extraligi
Wykonaliśmy tylko plan minimum wygrywając jeden mecz u siebie. Dla nas to jest mało, bo w obu meczach byliśmy lepsi W tym drugim Kometa zbyt wiele nie zmieniła, tylko my zagraliśmy gorzej niż w pierwszym. Trochę brakowało nam tego serca.
Nie było takiego problemu, że nogi nie niosły. Nie wiem jak chłopaki, ale ja czułem się dobrze Nasi obrońcy nie mieli tyle czasu przy krążku, co w pierwszym meczu, my nie dostawaliśmy krążka tak często i nie byliśmy w stanie na pełnej szybkości wchodzić do tercji ataku. Przez to było mniej okazji strzeleckich. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i ugrać w Brnie najwięcej, jak to możliwe
Musimy podnieść głowy, bo w Brnie w tym sezonie graliśmy dobrze. Teraz trzeba to zrobić w finale, a wtedy będę zadowolony
Komentarze